Polacy podejrzani o podpalenie fabryki i o spowodowanie śmierci 4 strażaków
Czterech Polaków zostało aresztowanych pod zarzutem podpalenia fabryki, w której pakowano żywność. W akcji ratowniczej zginęło 4 strażaków.
Trzech mężczyzn i jedna kobieta, wszyscy w wieku 25 – 27 lat, zostali wczoraj pojmani w Birmingham i Worcestershiere.
Policja jest przekonana, że to właśnie czwórka naszych rodaków odpowiedzialna jest za to podpalenie.
Ponad 100 strażaków walczyło z pożarem jaki wybuchł w listopadzie 2007 roku w Birmingham. Według strażaków, pod względem ilości ofiar, był to najgorszy pożar od ponad 30 lat. W trakcie pożaru zginęli: Ashley Stephens, 20, Darren Yates-Badley, 24, John Averis, 27 i Ian Reid, 44
Po pożarze ponad stu specjalistów, normalnie pracujących przy poszukiwaniu ofiar na przykład trzęsienia ziemi, przez 5 dni poszukiwało w zgliszczach strażaków, którzy wpadli do środka płonącego budynku podczas trwania akcji ratowniczej. Odnaleziono 3 spalone ciała strażaków i jednego żyjącego członka straży pożarnej, który wkrótce po przewiezieniu do szpitala zmarł.
Śledztwo w tej sprawie trwało 18 miesięcy i zaangażowane w nie było 38 policjantów, którzy przeprowadzili setki wywiadów ze świadkami zdarzenia.
Zakład Wealmoor, należał do Ratilal Dhanani, której rodzinny majątek szacuje się na 5,2 miliony funtów. W fabryce, która została otwarta w 1973 roku, pakowane było ponad 60 różnego rodzaju egzotycznych owoców i warzyw z 55 krajów.
Źródło: The Times