Robert Gawliński – Kalejdoskop – recenzja płyty
Gawliński, nowa płyta – te trzy słowa wystarczą by zelektryzować wszystkich którym nie jest obojętna dobra muzyka. A taką właśnie zawiera najnowsza płyta lidera zespołu Wilki.
Płyta jest bardzo dobra, nawet bardzo, bardzo dobra. Jeśli chodzi o jej warstwę muzyczną to jest to po prostu radość dla uszu. To dopracowany krążek. Słucha się go z przyjemnością. Jest wysycony dźwiękami. Efekt dwuletniej pracy Gawlińskiego i wielu znakomitych muzyków jest rzeczywiście imponujący.
Trudno jednak bardzo zrecenzować tę płytę. Trudno, bo w gruncie rzeczy to w zasadzie nie płyta, to
wyrażona na pomocą piosenek zaduma nad kondycją człowieka we współczesnym świecie i próba odpowiedzi na pytanie dlaczego na świecie dzieje się tak jak się dzieje.
„Dokąd zmierzamy bracie...” to pierwsze słowa z najnowszego krążka Gawlińskiego. Muzyk stara się przez całą płytę znaleźć odpowiedź na postawione na początku pytanie. Piosenki są tak dobrane by każda z nich przedstawiała wycinek świata, w który przyszło nam żyć.
Gawliński w jednej piosence śpiewa „dokąd idziemy bracie...” - czyli daje nam poczucie sprawstwa by za kilka sekund w utworze Porywisty wiatr powiedzieć nam, że w zasadzie to nie my tylko jakiś los, jakieś zupełnie niezależne od nas jestestwo decyduje co i jak.
Jaka jest ta płyta? Taka jak kondycja człowieka we współczesnym świecie. Niewesoła. Jednak to bardzo, bardzo dobra płyta. Polecam każdemu.
Utowry na płycie
Grey
Grey/Code
Porwisty wiatr
Tuareg
W Cieniu ciszy
Natura zła
Kalejdoskop – Bardo
Anioł Miriam
Basquiat
Księga zdarzeń
Grzesznicy
Grzesznicy/code
DJ Zoomi