Londyn: Cockney oficjalnym językiem w bankomatach?
To co jeszcze do niedawna było nie do pojęcia stało się faktem. W jednym z bankomatów w Londynie zamiast normalnego języka angielskiego użyto londyńskiego slangu cockney.
Sprawa jest o tyle szokująca, że dla ludzi spoza Londynu język jest prawie całkowicie niezrozumiały i mimo że chociaż poszczególne słowa są dobrze znane jednak oznaczają coś zupełnie innego niż normalnie. No bo czy ktoś domyśliłby się, że słowa „sausage&mush” oznaczają w języku cockney withdraw – czyli wypłatę? Albo co to takiego “moolah”?
Bank Machine, firma obsługuje 2500 bankomatów w Wielkiej Brytanii nie zamierza jednak poprzestać na instalacji języka cockney w swoich bankomatach. W kolejce do zainstalowania czekają już komendy w językach Brummie, Geordie, Scouse and Scots. Firma poinformowała, że chce posługiwać się w swoich bankomatach językami używanymi na co dzień przez Brytyjczyków.
Kiedy John Strachan, 52, pracownik IT z Dundee, chciał skorzystać z bankomatu znalazł się w nie lada kłopocie. Do wyboru miał język angielski i cockney. Podejrzewając, że to jakiś żart wybrał cockney. Chwilę potem na ekranie bankomatu pojawiły się napisu w stylu: “Readin’ your bladder of lard” czy “Huckleberry Finn Change”.
Przyznacie Państwo, że można się czuć nieco oszołomionym takim językiem.
Roy Parker, 62, powiedział The Times, że prawdziwi Cockneys nie mają konta bankowego ani tego całego śmiecia. Oni trzymają pieniądze w materacu.
Źródło: The Times
