Zapadły wyroki w sprawie podsłuchów!
Po trwającym wiele miesięcy i kosztującym brytyjskiego podatnika 100 milionów funtów procesie, dotyczącym podsłuchiwania telefonów komórkowych celebrytów i osób ze świata polityki, zapadły wyroki.
Wśród osób skazanych znalazł się między innymi Andy Coulson, który był wydawcą nieistniejącej już gazety News of the World w latach 2003 do 2007. Sędziowie uznali, że jest on winny stawianych mu zarzutów włamywania się do telefonicznych skrzynek pocztowych i odsłuchiwania pozostawionych na nich wiadomości. Wyrok wydany na Andy'iego Coulson'a stał się przedmiotem szczególnego zainteresowania ze strony mediów, ponieważ był Coulson doradcą Camerona. Brytyjski premier zdecydował się więc na oficjalne przeprosiny Brytyjczyków za to, że zatrudnił kogoś kto był odpowiedzialny za włamywanie się i podsłuchiwanie prywatnych wiadomości pozostawionych na sekretarkach. David Cameron stwierdził, że zatrudnienie Coulson'a był błędem.
Rebekah Brooks oraz czterech innych oskarżonych, w tym jej maż, zostali oczyszczeni z zarzutów włamywania się do telefonów komórkowych i podsłuchiwania prywatnych rozmów.
Sąd uznał, że Stuart Kuttner, były prezes News of the World oraz Mark Hanna, były szef ochrony News International są winni zarzucanych im czynów.
Jak podkreślają brytyjskie media przewód sądowy związany z aferą podsłuchową trwał 138 dni i kosztował podatników ponad 100 milionów funtów. Był on tym samym jednym z najdłużej trwających i jednym z najbardziej kosztownych przewodów sądowych w historii brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości.
Szczególnie bulwersującą opinię publiczną, stała się informacja o włamaniu się do skrzynki pocztowej Milly Dowler. Dziewczynka zastała zamordowana a jej rodzice ciągle nagrywali się na skrzynce pocztowej z prośbą o kontakt. Ponieważ skrzynka w miarę szybko się zapełniła, dlatego też pracujący na zlecenie News of the Word przestępcy kasowali stare wiadomości. Nietrudno się domyśleć, ze swoim zachowanie dawali nadzieję rodzicom, którzy byli przekonani o tym, ze ich córka żyje no bo przecież … kasowała wiadomości na swojej skrzynce pocztowej.
