Podniebna kolejka w Londynie świeci pustkami
Wybudowana kosztem 60 milionów funtów kolejka łącząca Royal Docks z półwyspem Greenwich świeci pustkami.
To co miało być powodem dumy Borisa Johnsona, jest teraz raczej teraz ciężarem niźli chlubą. Opublikowane na podstawie Freedom of Information Act dane pokazują, że pięć razy w tygodniu z kolejki korzysta zaledwie... czterech użytkowników. Zapewne sam burmistrz Londynu chyba przyzna, że to raczej mało.
W ciągu drugiego tygodnia października z przejazdów kolejką skorzystało 23 tysiące osób. Dla porównania rok wcześniej było to 42 tysiące osób. Jak widać gołym okiem spadek ilości osób korzystających z tego środka transportu jest bardzo znaczny. Jeszcze większe spadki zaobserwowano w przypadku poszczególnych dni. W niedzielę, najruchliwszy dzień, bilety na podniebną podróż nad londyńskimi ulicami wykupiło 6300 osób. Rok wcześniej chętnych na przejażdżkę było... ponad 16 tysięcy osób.
Opozycja nie zostawiła, jak łatwo się domyśleć, suchej nitki na Johnsonie, zarzucają rozrzutność i brak rozeznania.
