Zatrzymano dwie kolejne osoby w zwiázku z morderstwem w Londynie Brytyjska policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób podejrzanych o współudział w brutalnym zabójstwie brytyjskiego żołnierza, dokonanym przez dwóch sprawców w Londynie. Podano także p
Zatrzymano dwie kolejne osoby w związku z morderstwem w Londynie
Brytyjska policja poinformowała o zatrzymaniu dwóch osób podejrzanych o współudział w brutalnym zabójstwie brytyjskiego żołnierza, dokonanym przez dwóch sprawców w Londynie.
Podano także personalia ofiary. Zamordowany to 25-letni Lee Rigby, żołnierz drugiego batalionu Królewskiego Pułku Piechoty. Pochodził z Manchesteru.
Brytyjskie ministerstwo obrony podało, że ofiara zabójstwa to 25-letni Lee Rigby, żołnierz drugiego batalionu Królewskiego Pułku Piechoty. Do wojska zaciągnął się w 2006 roku, służył m.in. w Afganistanie i na Cyprze, a ostatnio pracował w służbach werbunkowych. Pochodził z Manchesteru.
Rodzina jest nadal w szoku po brutalnym morderstwie. "Od kiedy był małym dzieckiem chciał wstąpić do armii. Chciał cieszyć się życiem. Rodzina znaczyła dla niego wszystko" – czytamy w oświadczeniu wydanym przez rodzinę. Był fanem Manchesteru United. Pozostawił dwuletniego syna Jacka.
Ofiara szaleńców była popularną osobą. Koledzy z pracy wspominają go jako zawsze uśmiechniętego żołnierza. Był lubiany, służył wszystkim pomocą. "Niezwykle popularny i dowcipny żołnierz. Rigby był osobowością batalionu. Był dobrze znany, lubiany i szanowany przez kolegów" – tak zamordowanego żołnierza opisało ministerstwa obrony.
Scotland Yard podał, że funkcjonariusze oddziałów antyterrorystycznych zatrzymali mężczyznę i kobietę w wieku 29 lat pod zarzutem udziału w zmowie mającej na celu popełnienie zabójstwa. Oboje przebywają w areszcie; zostali już przesłuchani.
W czwartek wieczorem policja podała, że rozmieściła w Londynie 1200 funkcjonariuszy "w kluczowych miejscach takich jak miejsca kultu religijnego, środki transportu publicznego oraz obszary o natężonych ruchu ulicznym". Jak podkreślono, ma to na na celu "uspokojenie mieszkańców".
Do brutalnego morderstwa doszło w środę. Dwaj mężczyźni potrącili samochodem żołnierza, który szedł ulicą niedaleko koszar artylerii w Woolwich we wschodnim Londynie. Następnie brutalnie zabili go rzeźniczym tasakiem i nożem. Zabójcy, którzy według świadków mieli wznieść okrzyk "Allahu akbar" (Bóg jest wielki), pozwalali się filmować przez przechodniów telefonami komórkowymi.
Jeden ze sprawców został zidentyfikowany jako 28-letni Michael Adebolajo, urodzony w Wielkiej Brytanii w chrześcijańskiej rodzinie pochodzącej z Nigerii. Miał przejść na islam w 2003 r. po zakończeniu nauki w college’u.
