Jesteś otyły? Pobierasz zasiłki a nie ćwiczysz? Będziesz miał problemy
Westminster Council złożył propozycję aby osoby otyłe, które pobierają zasiłki a jednocześnie odmawiają chodzenia na siłownie czy basen miały obniżone wypłacane im kwoty.
Według pomysłodawców, wprowadzenie takiego rozwiązania pozwoli zaoszczędzić nawet około 5 miliardów funtów rocznie w skali całego kraju. Według zaproponowanych zmian, o tym kto powinien chodzić na siłownię czy pływalnię, decydować mają lekarze rodzinni. Niestosowanie się do ich poleceń skutkować ma właśnie obniżeniem zasiłku.
Aktywność osób otyłych, których wysłano na przymusowe ćwiczenia miałaby być kontrolowana za pomocą specjalnych kart magnetycznych. Aby bardziej zmotywować ludzi do ćwiczeń radni z Westminsteru proponują także aby uzależnić wysokość zasiłku mieszkaniowego od … kondycji fizycznej. Ci, którzy nie chodziliby na siłownię lub basen mieliby mieć obcięte zasiłki mieszkaniowe.
Na propozycji radnych suchej nitki nie zostawił przewodniczący komisji lekarzy rodzinnych British Medical Association doktor Lawrence Buckman. Według niego jest ona strasznie głupia i drakońska. „Kiedy o niej pierwszy raz usłyszałem myślałem, że to żart. Najlepszą drogą jest powstrzymanie restauracji sieciowych przed serwowaniem niezdrowych dań, które powodują u ludzi tycie” - zakończył swoją wypowiedź Buckman.
Rzecznik organizacji Big Matters, zajmującej się pomocą osobom otyłym, Susannah Gilbert powiedziała, że „byłoby znacznie lepiej gdyby wykorzystać pieniądze raczej na pomoc ludziom niż na ich karanie.”
Dodała także, że "jakiekolwiek plany związane ze zdrowiem powinny być raczej holistyczne ponieważ niektórzy ludzi jedzą na przykład z powodów emocjonalnych.”
