Być może już niedługo rząd wprowadzi ograniczenia limitu prędkości na niektórych odcinkach autostradach z powodu regulacji Unii Europesjkiej dotyczących limitu emisji spalin.
Według rządowych planów ograniczenie prędkości miałoby dotyczyć tylko tych odcinków, które przebiegają w pobliżu domów i szkół. Highways Agency poinformowała w poniedziałek, że ograniczenie prędkości do 60 mil na godzinę obowiązuwać będzie między innymi na 32 miliowym odcinku autostrady M1. Według informacji prasowych poziom emisji spalin w niektórych rejonach M1 może powodować problemy zdrowotne u osób mieszkających w pobliżu atutostrady.
Propozycje ograniczenia prędkości to jedno z roziwązań, jakie rząd zamierza wprowadzić aby sprostać wymaganiom Unii Europejskiej i nie przekroczyć przyznanego Wielkiej Brytanii limitu emisji szkodliwych substancji.
Propozycja ograniczenia szybkości na niektórych odcinkach autostrad jest o tyle szokująca, że Wielkiej Brytanii obowiązuje jedna z najniższych dopuszczalnych prędkości z jaką można się poruszać po autostradach. UK wyprzedzają pod tym względem 24 inne europejskie kraje.
Co ciekawe jeszcze nie tak dawno minister transportu promował ideę aby w Wielkiej Brytanii podnieść limit prędkości obowiązujący na autostradach do 80 mil na godzinę. Pomysł ten został jednak zarzucony w czerwcu 2013 roku.
Według planów ograniczenia prędkości obowiązywać mają na odcinkach autostrad M1, M3, M5, M6, M20, M23, M27 oraz M62.
W niektórych mediach cytowani są Brytyjczycy, którzy uważają, że problem zniknie kiedy Wielka Brytania wyjdzie w Unii Europejskiej.