Kamery na lotnisku działać będą jak wykrywacze kłamstw?!
Daily Mail poinformowało, że na jednym z brytyjskich lotnisk zainstalowano wysokiej rozdzielczości kamerę termowizyjną, która ma pomóc służbom imigracyjnym wyłapywać osoby próbujące dostać się na teren UK w niezgodny z prawem sposób.
Kamery zainstalowano w taki sposób by nie rzucały się one w oczy. Ich podstawowym zadaniem jest wykrywanie na twarzy osoby rozmawiającej z urzędnikiem niezauważalnych gołym okiem zmian termicznych i mimicznych, które powstają w momencie kiedy przepytywany kłamie.
Komputer analizujący nadsyłane z kamer obrazy skupia się głównie na badaniu zmian w położeniu poszczególnych części twarzy i ich temperatury. Głównie chodzi o ruchy oczu, brwi, warg i nosa. Według naukowców niewielkie zmiany w położeniu poszczególnych narządów są wynikiem zwiększonej aktywności mózgu osoby głowiącej się aby podać w miarę racjonalne wytłumaczenia kłamstwa. Zmiany termiczne spowodowane są podwyższonym ciśnieniem krwi z jakim mamy do czynienia w sytuacji oszukiwania kogoś.
Oba obrazy zestawiane są następnie z komputerową bazą danych zawierającą typy zmian zaobserwowanych na twarzach ludzi, o których wiadomo, że kłamali. W razie wystąpienia podobieństw podejrzane przypadki można będzie zbadać bardziej szczegółowo.
Przewaga nowej technologii nad tradycyjnym wykrywaczem kłamstw polega na tym, że nie wymaga podłączenia ludzi do maszyny w celu pobrania pomiarów metabolicznych, a tym samym może być stosowana bez ich wiedzy i zgody.
Naukowcy mają nadzieję, że nowa technologia sprawi, że za przyciśnięciem jednego guzika będzie można powiedzieć czy ktoś kłamie czy nie. Póki co badania nad unowocześnieniem technologi są jeszcze prowadzone a sponsoruje je HM Revenue & Customs. Podczas testów system okazał się wiarygodnym narzędziem w około 60-70% przypadków.
Nowa technologia została opracowana przez profesora komputerowych systemów wizualnych Hassana Ugaila, który pracuje nad nim w University of Bradford.
W wywiadzie udzielonym The Sunday Times profesor stwierdził, że “podczas wywiadu wystarczy kliknąć w przycisk na ekranie aby dowiedzieć się czy dana osoba mówi prawdę czy też kłamie.”
Nowy system ma jednak już swoich przeciwników, którzy uważają, że może on zostać wykorzystany w takich instytucjach jak szkoły czy zakłady pracy.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.