INFORMACJE24.co.uk

SUKCESEM TRZEBA SIĘ DZIELIĆ.

WYWIAD Z SEBASTIANEM KARPIELEM BUŁECKĄ- LIDEREM ZESPOŁU ZAKOPOWER

Nagroda Fryderyka (nagroda polskiego przemysłu fonograficznego) w kategoriach: Piosenka Roku, Grupa Roku Album Roku Folk/muzyka świata). Nominacje do kolejnych nagród… Możecie chyba uznać ostatni rok za udany.

- Faktycznie, chyba możemy być dumni. Ale trzeba pamiętać, że na ten sukces (jeśli można w ogóle używać takiego określenia) długo pracowaliśmy. ZAKOPOWER to zespół, który stworzyłem z kolegami, z którymi graliśmy w „Kapeli Sebastiana Karpiela Bułecki”. Graliśmy wtedy folkowa muzykę Karpat, Podhala a nawet Węgier czy Słowacji. Taki charakter nadałem też ZAKOPOWER-owi. Od początku moim pomysłem było tworzenie muzyki łączącej gatunki no i, przede wszystkim, osadzonej w tradycji góralskiego brzmienia. Cieszę się, że to się ludziom podoba, że chcą nas słuchać, kupować nasze płyty i przychodzić na nasze koncerty.

No właśnie, a jeśli już o koncertach mowa… W 2011 roku zagraliście 108 koncertów w tym 24 w ramach biletowanej trasy klubowej, podczas której często widzieliście w kasach napis „bilety wysprzedane”. Jaki jest wasz sposób na zapełnienie sal koncertowych. Z ilości koncertów wynika, że gracie dość często…

- Często ale też i dobrze. Na koncertach wszyscy dajemy z siebie wszystko. Nie ma znaczenia gdzie gramy, czy jest to wielki stadion czy sala koncertowa w jakimś dalszym regionie- wszystkich fanów traktujemy tak samo poważnie i zawsze tak samo staramy się zagrać wyjątkowy koncert. Myślę, że ludzie to czują i z chęcią ponownie przychodzą nas posłuchać.

Słuchają was też nie tylko na koncertach. Wasza ostatnia płyta „Boso” to najlepiej sprzedająca się płyta w Polsce rodzimego wykonawcy (podwójna platyna). Z tego też względu zagracie na Festiwalu Top Trendy – jako zespół, który sprzedał najwięcej płyt w 2011 roku.

Płyta „Boso” to wyjątkowy projekt. Teksty piosenek są nam szczególnie bliskie, bo w dużej części sami je pisaliśmy. Oddają nasz „stan ducha”, odnoszą się do naszych przemyśleń czy obrazu świata jaki widzimy. I chyba nie jest to tylko nasz „obraz” skoro tyle osób kupuje nasze płyty i słucha naszych piosenek. W końcu, jak wszyscy artyści, nie istnielibyśmy bez naszych fanów. Tworzymy dla nich i to oni są najważniejszymi recenzentami naszej pracy.

Zabrzmiało to dość skromnie a przecież otrzymaliście nominacje do kolejnej nagrody „Super Jedynki” wręczanej na Festiwalu w Opolu i to w kilku kategoriach. Czy taka ilość nagród, wyróżnień czy statuetek nie sprawi, że- brutalnie to określając- ZAKOPOWER przestanie być wyjątkowy a zacznie się „komercjalizować”?

Skłamałbym, gdybym powiedział, że nagrody nie są dla nas ważne. Każdy lubi być doceniany za swoją pracę. Ale staramy się pamiętać, że jesteśmy wyróżniani za to, że gramy trochę inaczej. Staramy się być wyjątkowi i prawdziwi w tym co gramy.

Wasza wyjątkowość nie polega chyba tylko na niecodziennym podejściu do muzyki i dźwięków. Bardzo mocno angażujecie się również w działalność charytatywną. Wasza angielska trasa koncertowa też wspiera jakąś inicjatywę.

Tak, majowa trasa koncertowa po miastach Anglii i Szkocji wpiera Fundację „Medical Aid for Poland Fund”. To, naszym zdaniem, wyjątkowa Fundacja. Najpierw pomagała, nam Polakom, podczas stanu wojennego wysyłając tiry z lekami i całą masą potrzebnych rzeczy. Teraz, kiedy takie wsparcie nie jest już potrzebne, Fundacja koncentruje się na pomocy chorym dzieciom. Fakt, ze możemy nieco wesprzeć jej działanie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli więc mogę z tego miejsca zachęcić wszystkich którzy chcą w tej pomocy uczestniczyć a przy okazji posłuchać trochę dobrej muzyki- przyjdźcie na koncert. Myślę, że warto podwójnie. My obiecujemy dać z siebie wszystko i dać świetny show. Dodatkowo uzbiera się trochę grosza dla dzieciaków. Zależy nam, aby każdy kto tylko chce mógł przyjść i posłuchać naszej muzyki.

I wesprzeć Fundację?

Jak najbardziej!

A gdzie można dowiedzieć się szczegółów o trasie, biletach i miejscach koncertów?

Zapraszam na stronę www.zakopower.co.uk. Tam są wszystkie informacje.