Film Cezarego Pazury to komedia?
W Bristolu można było zobaczyć ostatnio film Cezarego Pazury Weekend. Sam reżyser zapowiadał byśmy nie oczekiwali czegoś nadzwyczajnego a jednak...
Film, jak zapewne wszyscy wiedzą, jest gangsterską komedią, w której krew leje się strumieniami. Komedią to jednak chyba za dużo powiedziane. Film jest najzwyczajniej na świecie nudny. Widownia podczas trwania całego filmu nie wiem czy śmiała się więcej niż 5 razy. Na sali panowała grobowa cisza a niektórzy z widzów opuszczali salę nie mogąc zapewne znaleźć sensu w tym co widzą na ekranie. Film odwołujący się do najbardziej prymitywnych instynktów czyni widza zażenowanym. Żarty z homoseksualistów są nie tylko nie na miejscu ale w dodatku w dodatku są strasznie prymitywne. Co ciekawe grający rolę homoseksualisty Tomasz Tyndyk wypadł naprawdę wyśmienicie. Jego kreacja aktorska była żywa i nie nudziła. Podobnie było w przypadku Pawła Wilczaka, Jana Frycza czy Piotra Miazgi. Rozczarowaniem była dla mnie gra Małgorzaty Sochy, która chyba nie bardzo wiedziała co zrobić ze swoją rolą.
Film można obejrzeć pod warunkiem, że jest się wielkim admiratorem Cezarego Pazury lub i to ważne chce, się zobaczyć dobrą grę aktorską kilku wykonawców wymienionych wcześniej. Jeśli żaden z powodów nie wchodzi w grę, to lepiej zostać w domu i wypić butelkę wina niż wyjść z kina zniesmaczonym.
Źródło: Informacje24.co.uk
