Ekolodzy: żądamy toalet na Mont Evereście!!!
Ekolodzy wystąpili do władz Nepalu o zainstalowaniu na najwyższej górze świata toalet aby ludzi nie zanieczyszczali „dachu świata”.
Jednak pozostałości po procesach trawiennych ludzi to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Znacznie większy problem stanowią śmieci pozostawione przez himalaistów i … leżące w śniegu zwłoki śmiałków, którzy chcieli zdobyć najwyższy szczyt ziemi.
“Ludzkie odpadki są oczywiście problematyczne. Moja opinia jest taka, że jeśli będziemy mieć toalety publiczne, to oczywiście ludzie je będą wykorzystywali” twierdzi Szerpa Phinjo, przedstawiciel stowarzyszenia Eco Himal. O ile jednak himalaiści mają ze sobą przenośne toalety o tyle tragarze załatwiają swoje potrzeby tam, gdzie owe potrzeby ich dopadną.
W tym roku ruszyła akcja oczyszczania Mont Everestu, który według strony internetowej http://www.savingmounteverest.org/en/home.html jest dosłownie usłany odpadkami jakie po sobie pozostawiały kolejne ekspedycje. Projekt, którego realizacja ma kosztować około 600 tysięcy euro ma za cel uchronić założony w 1976 roku rezerwat przyrody Sagarmatha National Park.
Problem oczyszczenia Mont Everestu jest o tyle duży, że od 153, kiedy to po raz pierwszy siedzibę bogów zdobyli Edmund Hillary i Tenzing Norgay, na szturm góry zdecydowąło się 4 tysięcy osób.
Himalaiści są zgodni co do tego, że trzeba chronić park narodowy ale dość sceptycznie podchodzą do sprawy ustawianai toalet.
- Lodowiec przemieszcza się w ciągu roku. Jeśli postawi się toalety, ruch lodu je zniszczy - ocenia Szerpa Wangchhu, który przewodniczy stowarzyszeniu Everest Summiteers Association.
Działacze nepalskich stowarzyszeń, działających na rzecz ochrony Everestu i zrzeszonych w Eco Everest Expedition, zebrali od 2008 roku ponad 13 ton śmieci, 400 kilogramów ludzkich odchodów oraz znieśli na dół ciała czterech himalaistów. Oceniają, że zbocza góry nadal zaściela 10 ton śmieci.
Źródło: Informacje24.co.uk
