Jerzy Janowicz przed historyczną szansą nawiązania do sukcesów Wojciecha Fibaka!
Jerzy Janowicz awansował do półfinału turnieju Masters ATP w Paryżu wygrywając pojedynek z Serbem Janko Tipsarevicem. Przeciwnikiem Polaka w walce o finał będzie Francuz Gilles Simon. Od czasów Wojciecha Fibaka żaden z polskich tenisistów nie zaszedł tak daleko jak Janowicz.
W odbywającym się w Paryżu turnieju tenisowym z serii Masters ATP Jerzy Janowicz pokonał Serba Janko Tipsarevicia i awansował do półfinału. Wcześniej w pokonanym polu zostawił wyżej rozstawionych rywali - Marina Cilicia i Andy Murraya. Szczególnie wygrana nad tym drugim odbiła się szerokim echem w światowym tenisie. W spotkaniu z Brytyjczykiem, zwycięzcą turnieju olimpijskiego i trzecią rakietą świata, Janowicz serwował piłki z prędkością 230 kilometrów na godzinę i skutecznie atakował przy siatce, na skutek czego media okrzyknęły go "nową siłą" w tenisie. Po wygranej z Brytyjczykiem kolejnym przeciwnikiem Polaka był wspomniany wyżej Tipsarević, który również uznał wyższość naszego gracza. W meczu o finał Janowicz zmierzy się z reprezentantem gospodarzy Gillesem Simonem.
Jerzy Janowicz ma 21 lat i pochodzi z Łodzi, gdzie stawiał pierwsze kroki na korcie tenisowym. Jego rodzice, byli sportowcy, zainwestowali kilkaset tysięcy złotych w wyszkolenie syna i w tym celu sprzedali mieszkanie i sieć sklepów. Jerzy pomimo sukcesów w turniejach juniorskich miał problem ze znalezieniem sponsora, opłacającego mu przeloty i hotele podczas turniejów odbywających się na całym świecie. Pomimo problemów z finansami Łodzianin piął się w światowym rankingu tenisistów ATP, awansując o kilkaset pozycji na miejsca w pierwszej trzydziestce klasyfikacji, uwzględniając wynik w Paryżu.
Sukces Janowicza jest pierwszym takim od 30 lat, kiedy to Wojciech Fibak wygrał podobnej rangi turniej. Od czasów naszego najlepszego tenisisty w historii żaden z polskich reprezentantów nawet nie zbliżył się do jego osiągnięć. Być może nasz 21-latek, nominowany także jako objawienie roku w ATP, powtórzy albo nawet zdobędzie większe laury niż Fibak, na skutek czego polski tenis za sprawą sióstr Radwańskich i Jerzego Janowicza wkroczy na stałe na światowe salony.
