INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 5 Relacja z Warszawy podczas środowego półfinału Portugalia – Hiszpania

Relacja z Warszawy podczas środowego półfinału Portugalia – Hiszpania

Po zameldowaniu się w hotelu nie spotkaliśmy żadnego kibica Hiszpanii czy Portugalii, tylko kilku Niemców, którzy już dzień przed meczem Włochy-Niemcy zaczęli pojawiać się w Warszawie. Większość z nich po raz pierwszy udała się do Polski i byli ciekawi naszego kraju.

Kierując się w stronę strefy kibica zlokalizowanej przy Pałacu Kultury i Nauki mogliśmy dostrzec kibiców poprzebieranych w różnego elementy kibicowskie takie jak szaliki, czapki, koszulki a także z wymalowanymi barwami narodowymi na twarzy. Na każdym kroku można było dostrzec sprzedawców oferujących szaliki, koszulki, czapki w barwach krajów uczestniczących w Euro 2012. Cena za szalik danej drużyny wynosiła 40 zł, zaś mała flaga kosztowała 10 zł.

Każda restauracja posiadała w menu specjalny zestaw kibica, zapraszając tym samym na oglądanie meczu w towarzystwie słynnego piłkarza. W przypadku takiego miejsca na ulicy Jasnej gwiazdą wieczoru komentującą spotkanie Portugalia – Hiszpania był Tomasz Iwan, były reprezentant Polski.

Zbliżając się do strefy kibica można było dostrzec tłum ludzi kłębiący się przy telebimie, na którym był wyświetlany mecz. Wejście do strefy kibica polegało takiej samej procedurze jak wejście na stadion. Po minięciu bramki ochrona skrzętnie sprawdzała każdą osobę, więc niemożliwe było wniesienie np. butelki z piwem.

Po przejściu procedury pojawiliśmy się na strefie kibica! Ogromny mogłoby się wydawać teren był w większości już zapełniony kibicami pragnącymi zobaczyć rywalizację dwóch drużyn z Półwyspu Iberyjskiego. Patrząc na kibiców można było spotkać małe grupki fanów w większości z Hiszpanii a także w mniejszej liczbie Portugalczyków. Zapytani o wynik meczu fani z Madrytu odpowiadali zgodnie 3-0, zaś rodacy Christiano Ronaldo stawiali na rezultat 1-0.

Jeśli chodzi o inne atrakcje przed i poza meczowe to oczywiście numerem jeden, jeśli chodzi o elementy cateringu było piwo. Browar Carlsberg, jako główny sponsor Euro 2012 oferował swój produkt za cenę 8 złotych. Kibic pragnący wypić złocisty napój musiał najpierw udać się do specjalnej budki w celu zakupu żetonu, po czym mógł zając swoje miejsce w kolejce do budki z piwem. Oprócz piwa można było kupić hot dogi, hamburgery i inne przegryzki, które jednak nie były tak popularne jak piwo, mające tylko moc równą 2,8%.

Oczywiście przed meczem i po meczu nie zabrakło atrakcji takich jak różnego rodzaju konkursy, w których można było wygrać bilety na mecz Niemcy-Włochy na Stadionie Narodowym a także występy zespołów tanecznych. Po meczu osoby pragnące potańczyć mogły pląsać w rytmach DJ grającego do godziny 1.

Jeśli chodzi o sam mecz to można go porównać do piłkarskich szachów, gdzie dwie równo grające drużyny toczyły walkę do serii rzutów karnych, w których skuteczniejsi byli gracze mistrzów świata. Portugalski kandydat do złotej piłki Christiano Ronaldo nie doczekał się swojej szansy na strzał i z niedowierzaniem kiwał głową. Po końcowym gwizdku sędziego kibice hiszpańscy odtańczyli taniec zwycięstwa i udali się do miasta w celu celebracji wygranej. Wracając do hotelu przez warszawskie lokale spotkałem Portugalczyka, który nie załamywał się przegraną jego reprezentacji, tylko był zadowolony z brązowego medalu.

Jeśli chodzi o liczbę kibiców Portugalii i Hiszpanii w naszej stolicy poza nielicznymi wyjątkami to była ona niska, być może w Doniecku, gdzie był rozgrywany środowy mecz na mieście balowało więcej kibiców z Półwyspu Iberyskiego. Z drugiej strony można było zobaczyć znaczną liczbę kibiców niemieckich, którzy już na dzień przed meczem półfinałowym udali się do Warszawy.

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się