Korupcja przy sprzedaży biletów na Olimpiadę
Jak podają brytyjskie media niektórzy oficjele z zagranicznych komitetów olimpijskich oraz część agentów została przyłapana na próbie sprzedaży tysięcy biletów na Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012.
Cena biletów na niektóre imprezy była nawet dziesięciokrotnie wyższa niż w normalnej sprzedaży. Według przeprowadzonego przez dziennikarzy śledztwa w proceder ten mogli być zaangażowani przedstawiciele nawet z 54 komitetów organizacyjnych. Media ustaliły, że cześć biletów pochodziła z krajów Środkowego Wschodu. Za astronomiczne sumy można było kupić między innymi sobie wejściówki na najlepsze miejsca podczas takich imprez jak na przykład finał biegó na 100 metrów.
The Sunday Times oskarżył w swoim artykule zagraniczych przedstawiciele komitetów olimpijskich o korupcję. W wyniku ujawnionych przez gazetę informacji na nadzwyczajnym posiedzeniu zbiera się Międzynarodowy Komitet Olimpijski, który będzie usiłował dociec co takiego stało się, że bilety znalazły się w sprzedaży niezgodnie z obowiązującymi przepisami.
Jak zapowiedzieli przedstawiciele MKO jeśli informacje o czarnorynkowym handlu biletami potwierdzą się, to niewykluczone jest nałożenia na komitety, które złamały reguły sprzedaży bardzo surowe sankcje – łącznie z wykluczeniem sprzedawania biletów przez te komitety na wiele lat.
Wśród oskarżonych o nielegalny handel biletami na imprezy olimpijskie jest między innymi były pływak Yoav Bruck, oficjalny sprzedawca biletów w Izraelu i na Cyprze, który podobno miał sprzedać 525 biletów za cenę około 66 tysięcy funtów. O ten haniebny proceder oskarżany jest także oficjalny serbski sprzedawca biletów, który wystawił do sprzedaży 1500 biletów za cenę 80 tysięcy funtów.
