Anglia wygrywa ze Szkocją w meczu podczas gali koszykarskiej w Birmingham
Spotkanie pomiędzy reprezentacją Anglii i Szkocji cieszyło się dużym zainteresowaniem fanów koszykówki w Birmingham, który nagradzali brawami grę zawodników. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy i był przedsmakiem finałowych meczów British Basketball League pomiędzy Leicester i Newcastle.
W Birmingham w Hali NIA odbył się mecz koszykówki pomiędzy reprezentacją Anglii i Szkocji. Spotkanie dwóch najlepszych reprezentacji wzbudziło duże zainteresowanie miejscowej publiczności, która prawie w całości wypełniła obiekt sobotniego meczu. Reprezentacja gospodarzy wystąpiła w następującym składzie: 5 Martin, 8 Wesson, 11 Odegenbege (c), 12 Watts, 15 James zaś pierwsza piątka reprezentacji Szkocji była następująca: 4 Bunyan, 7 Huffor, 11 Murray (c), 13 Collens, 15 Frazer. Jako piersi punkty zdobyli gospodarze, za sprawą Odegenbege, którzy raz po raz "dziurawili" kosz reprezentacji gości. W początkowej kwarcie najlepszą akcją popisał się Anthony Martin, który wpisał sie na listę strzelców, wykonując wsad, w języku koszykarskim zwanym "360", wykonując obrót przed obręczą i umieszczając piłkę w koszu.
Pierwsza kwarta skończyła się zwycięstwem Anglii 18:12, przewyższając znacznie umiejętnościami i skutecznością gry ekipę prowadzoną przez Toma Campbella.
Początek drugiej kwarty rozpoczął sie od mocnego uderzenia gracza Szkocji, udanie kończącego kontrę swojej drużyny widowiskowym wsadem, uzyskując tym samym aplauz publiczności zgromadzonej w hali NIA Arena. W miarę upływania czasu angielscy gracze uzyskiwali coraz większą przewagę, górując nad rywalami techniką, skutecznością i większym zaangażowaniem w obronę, wygrywając pierwszą połowę wynikiem 43:25.
W przerwie meczu na parkiecie wystąpiła drużyna chearleaderek BBL Babies i wokalistka Kate Read.
W trzeciej kwarcie w dalszym ciągu reprezentacja Anglii grała skutecznie, jednak do wysokiego poziomu dostosowała sie także ekipa Szkocji, powoli niwelując przewagę drużyny prowadzonej przez Paula Jamesa. Ostatecznie wraz z końcową syreną kończącą przedostatnią kwartę wynik na tablicy wynosił 67:57, zapowiadając emocje w decydującej kwarcie.
Ostatnie 10 minut ostatniej odsłony gry było wyrównane i żadna drużyna nie oddaliła się zbytnio w punktacji. W ostatniej minucie Myless Hesson zakończył udanym wsadem akcję gospodarzy, czym przygotował publiczność na emocje związane z finałem British Basketball League. Spotkanie skończyło sie wynikiem 88 do 76 dla Anglii, która zrealizowała wszystkie założenia taktycze.
