Capital One Cup: Finał na Wembley ze Swansea i Bradford
Finał Pucharu Ligi Angielskiej na Wembley będzie miał dwóch nieoczekiwanych uczestników - Swansea City oraz Bradford City. Obie ekipy zaskoczyły, pokonując faworyzowanych rywali.
Chyba największym zaskoczeniem tegorocznej edycji Pucharu jest udział w finale czwartoligowego Bradford City. Występujący w League Two zespół z Yorkshire jest bez wątpienia objawieniem turnieju, pamiętnie pokonując wcześniej Arsenal, a w półfnałowym dwumeczu eliminując Aston Villę.
O awansie do finałowej rozgrywki zadecydował pierwszy mecz, który Bradford sensacyjnie wygrało aż 3:1. Wprawdzie drugi mecz z Villa Park zakończył się zwycięstwem 2:1 gospodarzy, ale w sumie to piłkarze Bradford mieli lepszy bilans bramek (4-3), wobec czego to oni mogli się cieszyć z historycznego sukcesu.
„To dla nas jak dotarcie do krainy marzeń. Dostaliśmy szanse na zapisanie się w historii i wykorzystaliśmy ją. Nie wiecie, jak wiele to znaczy nie tylko dla tego klubu, ale też całego miasta,” mówił uradowany trener The Bantams Phil Parkinson.
Podobny sukces zdarzyło się osiągnąć tylko jednej drużynie - grający w czwartej lidze zespół Rochdale AFC (z sąsiadującego z Yorkshire hrabstwa Lancashire) także zdołał awansować do finału Pucharu Ligi Angielskiej. Było to w 1962 roku.
Teraz Bradford przyjdzie się zmierzyć z innym, niespodziewanym finalistą, występującym w Premier League zespołem Swansea City. Awans walijskiej ekipy jest również wielkim zaskoczeniem, a także sukcesem pełniącego od początku tego sezonu fukcję trenera Michaela Laudrupa.
Duńczyk poprowadził zespół do zwycięstwa w półfinałowym dwumeczu nad faworyzowaną Chelsea Londyn. Najpierw Swans sensacyjnie ograli Chelsea 0:2 z Stamford Bridge, a potem zremisowali bezbramkowo na swoim własnym Liberty Stadium.
Chelsea zagrała zupełnie bez pomysłu, a na dodatek straciła w trakcie meczu ukaranego czerwoną kartką Edena Hazarda. Tymczasem Swansea ma wiele powodów do radości, pokonawszy zdobywcę pucharu Ligi Mistrzów bez straty gola.
„W dwumeczu pokonaliśmy europejskich mistrzów z ostatniego sezonu, nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Myślę, że to absolutnie fantastyczne,” cieszył się Laudrup.
Mecz finałowy odbędzie się za miesiąc, 24 lutego o 17:00. Podobnie jak w poprzednich fazach, także i tu firmy bukmacherskie mają problem ze wskazaniem zdecydowanego faworyta. Typy bukmacherskie bet365 ) dają przewagę Swansea.
