Polak Ireneusz Bartnowski skazany na dożywocie za zabicie dwójki staruszków
Ireneusz Bartnowski został uznany winnym podwójnego morderstwa. Sąd w Wolverhampton skazał go na dozywocie z możliwością wyjścia dopiero po 34-latach.
W Polsce Bartnowski był już skazany za włamania. Tym razem sprawa jednak był jednka znacznie powazniejsza. Podczas trwającego trzy tygodnie procesu nasz rodak został uznanym winnym popełnienia z zimną krwią zbrodni na dwójce imigrantów z Włoch mieszkających na Wyspach od 50 lat.
Ława przysięgłych składająca się z 6 mężczyzn i 6 kobiet po ponad 6 godzinnej debacie uznała Ireneusza Bartnowskiego winnym popełnienia zabójstwa. Skazała go na dożywocie. Uznała, że o warunkowe zwolnienie będzie mógł się starać dopiero po 34 latach.
Polak przyjechał do Anglii zaledwie 3 tygodnie przed popełnionym morderstwem. Obserwując otoczenie uznał, że mieszkający w sąsiedztwie Guiseppe i Caterina Massaro będą łatwymi ofiarami. Do ich zabójstwa doszło w sypialni ich domu w Wolverhampton 21 kwietnia 2011 roku. Roku. Polak włamał się do ich domu i oczekiwał na nich ponad 10 godzin. Staruszkowie, nie podejrzewający, że w ich domu znajduje się intruz, zostali zaatakowani przez Bartnowskiego kiedy weszli do domu. Do ataku zabójca użył młotka i noża. Kilkakrotnie ugodził między innymi w głowę i szyję. Wg biegłych pani Massaro wykrwawiła się na śmierć po ciosie w szyje.
Po zabójstwie kilkakrotnie wracał po łupy. Ukradł między innymi samochód marki peugeot.
Wczoraj nawet sędzia Alistair Macduff był poruszony całym zdarzeniem. Do łez wzruszyło go oświadczenie 24-letniej Lindsey Booth wnuczki państwa Massaro, która znalazła ciała dziadków. Powiedziała ona, że nic nie złagodzi bólu po stracie dziadków. Powiedziała, że ma nadzieje ze kara wiezienia będzie dla Polaka "pełną bólu, przemocy i cierpienia i że codziennie będzie on żałował tego co zrobił".
Komentarze
pozdrawiam
Ale zawsze przecież szukałeś "chuja do dupy"
No i trochę znając ciebie, to i w puszce sobie pewnie życie ułożysz. Będzie ci ładnie w peruce i pończochach. :woohoo:
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.