Brytyjski rząd zabiera się za pobierających nielegalnie zasiłki
Rząd brytyjski zdecydował się podjąć walkę z osobami, które pobierają zasiłki mieszkają zza granicą.
Department for Work and Pensions (DWP) chce wprowadzić specjalne służby, które będą współdziałały ze swoimi odpowiednikami, w krajach którym mieszka najwięcej osób pobierających nielegalnie zasiłki.
Głównie chodzi o takie kraje jak Hiszpanię, Pakistan, USA oraz Bangladesz. W wielu przypadkach osoby mieszające na przykład w Hiszpanii nie informują odpowiednich władz o tym, że się przeprowadziły. Zdarza się także, że zasiłki są wypłacane na osoby, które już nie żyją.
Nierzadko osoby żyjące na koszt podatnika w UK, mają za granicą domy a nawet jachty, które oczywiście nie są zgłaszane podczas składania wniosku o zasiłek. Dochodzi także do sytuacji gdy osoby chore znacznie wyolbrzymiają swoją niepełnosprawność.
Służby odpowiedzialne za prowadzenie dochodzeń w sprawie wyłudzania zasiłków będą między innymi sprawdzały księgi wieczyste aby sprawdzić czy nie figurują w nich nieruchomości osób ubiegających się o zasiłki.
Lord Freud powiedział w wywiadzie dla BBC, że Wielka Brytania rocznie traci około 66 milionów funtów w związku z wypłacaniem zasiłków osobom mieszkającym zza granicą.
BBC podaje kuriozalny przykład jednej z kobiet, która żyjąc w Hiszpanii pobrała około 10 tysięcy funtów z tytułu income support oraz child tax credits mieszkając od 2006 roku wraz z partnerem poza granicami Wielkiej Brytanii.
Według BBC do akcji ścigania oszust podatkowych mają włączyć się także banki.
Źródło: BBC