Polańskiemu grozi maksymalnie tylko 2 lata więzienia?!
Romanowi Polańskiemu grożą w Ameryce maksymalnie 2 lata więzienia - poinformowało szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości. Tak ma wynikać z dokumentów o ekstradycję, które ministerstwu przesłały amerykańskie władze.
Wcześniejszą informację szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości potwierdził w rozmowie z Polskim Radiem Departament Więziennictwa i Resocjalizacji stanu Kalifornia. O takiej karze dla słynnego reżysera mówi 60-stronicowy wniosek ekstradycyjny, skierowany przez władze USA do Szwajcarii.
Jak informuje rzecznik szwajcarskiego ministerstwa Falco Galli, reżyser może zostać skazany tylko za to, co zarzuca mu się w dokumentach ekstradycyjnych. A przestępstwo to jest zagrożone karą do dwóch lat więzienia. Do tej pory mówiło się, że Polańskiemu może grozić nawet 50 lat pozbawienia wolności.
Gdy w marcu 1977 roku Roman Polański został oskarżony o seks z nieletnią, sędziowie w Kalifornii mieli dużą swobodę w określaniu wysokości kar. Obecnie wyrok za tego typu przestępstwo jest precyzyjnie określony i wynosi 16 miesięcy, 2 lata lub 3 lata więzienia. Ponieważ Polański musi być sądzony na podstawie ówczesnego kodeksu karnego, Departament Więziennictwa Kalifornii musiał dokonać przeliczenia potencjalnej kary.
"Zgodnie z prawem przyjmujemy środkowy okres kary, w tym przypadku dwa lata" - powiedziała Polskiemu Radiu rzeczniczka kalifornijskiego Departamentu Więziennictwa i Resocjalizacji Terry Thornton.
Przy określaniu potencjalnej kary wzięto pod uwagę tylko przestępstwo, do którego przyznał się Polański, czyli nielegalnego stosunku seksualnego z 13-letnią dziewczynką. To jedyny zarzut, na podstawie którego może nastąpić wymierzenie wyroku. Ostateczną decyzje w sprawie kary podejmie sąd.
Po ekstradycji do USA Roman Polański może wycofać swoje przyznanie się go winy. Jednak wtedy musiałby się odbyć pełny proces, a kara grożąca reżyserowi byłaby znacznie wyższa, bowiem obejmowałaby poważniejsze zarzuty, w tym gwałtu na nieletniej.
Rzeczniczka prokuratury okręgowej w Los Angeles Sandi Gibbons powiedziała Polskiemu Radiu, że prokuratura nie prowadzi żadnych negocjacji z adwokatami Romana Polańskiego na temat jego dobrowolnego poddania się ekstradycji i ewetualnego zmniejszenia kary.
Według wypowiedzi rzecznika szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwosści, jeśli Polański zgodziłby się na wyjazd, to wydanie go Amerykanom nastąpiłoby bardzo szybko. Reżyser nadal jednak nie zgadza się na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. W tej sytuacji cała procedura może potrwać jeszcze kilka miesięcy.
Źródło: IAR
