INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24 8 Europa Eksplozje w Tuluzie – policja chce schwytać zamachowca żywego

Eksplozje w Tuluzie – policja chce schwytać zamachowca żywego

Wczoraj około godziny 11 lokalnego czasu i dzisiaj rano w pobliżu apartamentów w jakich zabarykadował się podejrzewany o dokonanie kilku zabójstw mężczyzna słychać było serię wybuchów.

Nocne i poranne eksplozje - jak wyjaśniają francuskie służby - miały nie tylko zastraszyć 23-letniego Mohammeda Meraha, ale również uniemożliwić mu sen. Na razie nie jest planowany szturm - podkreślają. Policja najwyraźniej liczy na to, że wyczerpany Merah w końcu się podda. Antyterroryści dostali rozkaz, by schwytać go żywego, trzeba go bowiem przesłuchać.

Według agencji Reutersa policjanci wysadzili drzwi do mieszkania Meraha ale francuskie media zaprzeczają jakoby doszło wysadzenia wejścia i podkreślają, że 23-latek wciąż przebywa w swojej kryjówce.

Policja twierdzi, że zabójca ma przy sobie karabin Kałasznikowa i mini-uzi oraz inną podręczną broń.

Mohammed Merah podczas rozmów z negocjatorami przyznał się do zastrzelenia siedmiu osób na południu Francji. Mówił, że działał sam. Powiedział, że nie żałuje tego, co zrobił, a jedynie tego, że nie zabił więcej osób. Szczycił się także tym, że upokorzył Francję. 23-latek planował kolejne zamachy. Chciał zamordować żołnierza i dwóch policjantów z Tuluzy. Przed policyjną obławą zadzwonił też do jednej z dziennikarek francuskiej telewizji i powiedział jej, że należy do powiązanej z Al-Kaidą ugrupowania terrorystycznego, które planuje m.in. ataki w Paryżu, Marsylii i Lyonie.

Wczoraj także policja wysadziła w powietrze samochód mężczyzny, który - według telewizji - był wypełniony bronią i ładunkami wybuchowymi. Odnaleziono kamerę, którą 23-letni Mohammed Merah miał przy sobie podczas ataków na żydowską szkołę w Tuluzię i komandosów. Zabezpieczono również skuter, na którym poruszał się sprawca.

Mężczyzna został namierzony przez policję po śladach, jakie zostawił w internecie. Korzystał z komputera swojej matki. To właśnie w sieci Merah umówił się ze swoją pierwszą ofiarą: komandosem z arabskiej rodziny. Morderca ponad tydzień temu skontaktował się w internecie z żołnierzem, który umieścił w sieci ogłoszenie, proponując sprzedaż motocykla. Napastnik przyjechał na spotkanie i zabił komandosa strzałem w głowę.

Mohammed Merah ma powiązania z islamskimi ekstremistami. Mężczyzna był szkolony w obozach treningowych na granicy Afganistanu i Pakistanu. Potwierdził to minister spraw wewnętrznych Francji Claude Gueant. Mężczyzna twierdzi, że jest mudżahedinem, ma związki z Al-Kaidą i chciał pomścić palestyńskie dzieci - poinformował szef francuskiego MSW.

Prawnik Meraha zaprzeczył jednak, by 23-latek siedział w afgańskim więzieniu od 2007 roku. Także władze prowincji Kandahar poinformowały, że mężczyzna nie był wtedy więziony w Afganistanie.

Wcześniej szef służby więziennej w Kandaharze Ghulam Faruk informował, że afgańskie siły bezpieczeństwa zatrzymały Meraha 19 grudnia 2007 r. i że skazano go na trzy lata więzienia za konstruowanie i podkładanie bomb w tej prowincji.

Prawnik Meraha we Francji Christian Etelin ujawnił, że jego klient siedział we francuskim więzieniu od grudnia 2007 do września 2009, skazany za napad rabunkowy. Nie mógł więc być w tym czasie w Afganistanie.

Mężczyzna próbował wstąpić do Legii Cudzoziemskiej, ale jego kandydaturę odrzucono. Był kilkanaście razy skazany za drobne przestępstwa np. wyrywanie torebek z rąk kobiet na ulicy. Według tygodnika "Le Point", ekstremistą stał się w więzieniu we Francji.

Francuscy komentatorzy oskarżają tamtejsze służby specjalne o zbagatelizowanie zagrożenia, jakie stanowił Mohammed Merah. Wszak - jak podkreślają - doskonale wiedziały, że odbył on szkolenia w obozach treningowych Al-Kaidy w Afganistanie i Pakistanie, jednak kiedy wrócił do Francji - straciły go z oczu.

Źródła w MSW tłumaczą nieoficjalnie, że służby specjalne były przekonane, że mężczyzna zaczął prowadzić spokojne życie zwykłego obywatela - pracował w zakładzie naprawy samochodów, sąsiedzi mówili, że jest miły i usłużny. MSW przestało się nim wtedy interesować. A to zdaniem części dziennikarzy - stanowi niewybaczalny błąd.

Według ostatnich informacji jakie przedstawił minister spraw zagranicznych Francji zabójca stwierdził, że chce „umrzeć z bronią w ręku”. Policja nie jest jednak przekonana czy zamachowieć ciągle jest przy życiu.

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się