INFORMACJE24.co.uk

Cameron rozpoczyna wizytę w Rosji

Wzyta Camerona w Rosji pokazuje, że Londyn chce znacznie polepszyć kontakty z Rosją po zapaści w relacjach obustronnych jakie wywołało otrucie byłego szpiega Moskwy Aleksandra Livinienki.

W mediach nie brakuje komentarzy na temat tego, że dla Camerona bardziej liczą się dobre stosunki gospodarcze z Rosją niż prawa człowieka i sprawiedliwość. Cameron tłumaczy się jednak, że obecnie kiedy trzeba wspólnie pracować aby rozwiązać problemy z jakimi boryka się świat, nie może być dalej powodem napięć morderstwo sprzed pięciu lat. Przemawiając dzisiaj rano w Moskiewskim Uniwersytecie Cameron podkreślił, że sprawa Litvinienki bardzo podważyła zaufanie Wielkiej Brytanii do Rosji. Brytyjski premier powiedział także, że nie zgadza się z polityką prowadzoną przez Rosję w sprawie morderstwa byłego szpiega. Przemawiając do młodzieży Cameron podkreślał, że odmowa wydania przez Rosję osoby podejrzewanej o otrucie Litvinienki radioaktywną substancją, uderza nie tylko w relacje brytyjsko – rosyjskie ale powoduje, że rodzina ofiary mordu nie może doczekać się na sprawiedliwy wyrok.

Cameron stwierdził jednak, że obecnie rządy obu państw powinny ściślej współpracować ponieważ wymaga tego obecna sytuacja na świecie.

Nie jest jednak żadną tajemnicą, że w ostatnich miesiącach firmy takie jak BP miały poważne problemy w Rosji. Brytyjczykom z całą pewnością dało do myślenia to, że Rosjanie odmawiali wizy pracownikom wiz. Kulminacją nieprzychylności władz w Moskwie w stosunku do brytyjskich firm było zablokowanie przez rosyjskich udziałowców BP porozumienia z firmą Rosnieft na eksploatację rosyjskich złóż w Arktyce. Pod koniec sierpnia w obecności Władimira Putina uroczyście podpisano umowę z amerykańską firmą ExxonMobile. Dwa dni później do siedziby BP wkroczyli zamaskowani komandosi. Okazało się, że rosyjscy udziałowcy BP, którzy najpierw zablokowali porozumienie, teraz domagają się miliardów dolarów odszkodowania. Dla Brytyjczyków był to sygnał, że nagonka na ich firmy działające na terenie Rosji dopiero się rozkręca.

Wielka Brytania mimo że stara się wyjść z konfliktu z Rosją z twarzą to jednak nie da się ukryć, że pojedynek przegrała. Od czterech lat mimo usilnych zabiegów dyplomatów akredytowanych w Moskwie nie udało się doprowadzić do rozmów na jakiegokolwiek ministra lub polityka z Putinem.

Ten fakt, już sam z siebie pokazuje jak złe relacje panują w stosunkach brytyjsko – rosyjskich. Obecna wizyta Cameron na przełamać ten impas i sprawić by interesy brytyjskie w Rosji były bardziej respektowane.