Kolejne unijne państwo przywraca kontrolę na granicach!
Szwecja postanowiła przywrócić kontrolę na granicach. Powodem podjęcia takiej decyzji jest to, że w ostatnim czasie, po zamknięciu granic przez Niemiec i Austrię większość imigrantów kieruje swoje kroki właśnie w kierunku Szwecji.
Kontrole na granicach mają zostać wprowadzone na razie na okres 10 dni ale jak podkreśla się w kołach rządowych mogą one zostać przedłużone. Jak podają statystyki w ciągu ostatniego roku przybyło do Szwecji około 200 tysięcy imigrantów. Gdyby liczyć ilość imigrantów jaka ostatnio przybyła do jakiegoś kraju na głowę mieszkańca to Szwecja niewątpliwie byłaby na pierwszym miejscu.
Zaostrzenie przepisów ma dotyczyć w pierwszym rzędzie przeprawy drogowo-kolejowej przez most nad cieśniną Sund oraz połączeń promowych z Niemiec oraz Danii.
"Urząd ds. migracji jest pod ogromną presją w związku z falą uchodźców. Tu chodzi o kwestie bezpieczeństwa i porządku publicznego" - uzasadnił wprowadzenie kontroli minister spraw wewnętrznych Anders Ygeman. Wieczorna konferencja w tej sprawie została zwołana w Sztokholmie niespodziewanie, gdy na Malcie trwa pierwszy dzień poświęconego imigracji szczytu UE-Afryka.
Minister Anders Ygeman wyjaśnił, że rząd zwróci się do przewoźników promowych o wprowadzenie wymogu posiadania przez pasażerów dokumentów tożsamości. Armatorzy mają także przekazywać władzom listy pasażerów.
O tym, że wśród imigrantów zmierzających do Skandynawii krąży pogłoska, że Szwecja może zamknąć granice, informował szwedzki dziennik "Metro". W ciągu ostatniego tygodnia padł w Szwecji rekord liczby wniosków o azyl, o pozostanie w tym kraju wystąpiło ponad 10 tys. osób.
Szwedzkie władze, początkowo otwarte na przyjmowanie uchodźców, w ostatnich dniach zaczęły przyznawać, że nie radzą sobie z sytuacją. Brakuje miejsc noclegowych, w Skanii powstaje pierwsze pole namiotowe dla imigrantów.
