Kolejny terrorystyczny atak we Francji. Są zabici!
Według francuskich mediów uzbrojony mężczyzna wtargnął do sklepu spożywczego z koszerną żywnością znajdującego się w Dammartin-en-Goele, około 35km (22 miles) na północny – wschód od Paryża i zabił dwie osoby a kilka innych przetrzymuje jako zakładników.
Jeden z policjantów biorących udział w obławie stwierdził w rozmowie z BBC, że jest wielce prawdopodobne, że mężczyzna przetrzymujący zakładników jest tym samym terrorystą, który wczoraj zabił 25-letnią policjantkę. Do strzelaniny, w wyniku której zmarła policjantka, doszło wczoraj rano na południowych obrzeżach stolicy Francji, w dzielnicy Montrogue. Do szarego Renault Clio, noszącego ślady stłuczki, podeszła policjantka i policjant z brygady miejskiej. Wtedy kierowca gwałtownie ruszył i otworzył do nich ogień. Według części świadków, rozległy się odgłosy strzałów z kałasznikowa. Policjanci odnieśli rany, funkcjonariuszka była w stanie ciężkim.
Zidentyfikowano podejrzanego o to zabójstwo, zatrzymano też dwie osoby z jego otoczenia.
Także dzisiaj specjalna jednostka terrorystyczna, która wraz z żandarmerią i służbami medycznymi skończyła przygotowania wokół strefy przemysłowej w Dammartin, rozpoczęła nawiązywanie kontaktu poprzedzającego negocjacje z dwoma braćmi - zamachowcami, którzy zabarykadowali się z zakładniczką w pomieszczenia firmy reklamowej. To oni są sprawcami zabójstwa dwunastu osób i ranienia jedenastu w redakcji "Charly Hebdo"
Według mediów zabarykadowany w sklepie z koszerną żynością muzułmanin wziął jako zakładników 5 lub 6 osób (róże agencje podają sprzeczne informacje). Reuters podaje, że dwoje spośród zakładników nie żyje a terrorysta przekazał policyjnym negocjatorom, że gotowy jest na śmierć.
W ciągu ostatni dni we Francji z rąk terrorystów zginęło 15 osób.