Polka zmuszona do zapłacenia abonamentu od … nieistniejącego telewizora
41-letnia Polka Anna Łukszo, otrzymała wezwanie z niemieckiego urzędu, wzywającą ją do płacenia abonamentu telewizyjnego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nasza rodaczka nie ma telewizora.
O całej sprawie donosi „Westdeutsche Allegmeine Zeitung”. Według relacji gazety Polka opiekuje się częściowo sparaliżowanym mężczyzną o nazwisku Hans Peter Dominiak. Opiekunka 78-letniego człowieka, mieszka razem z nim w niewielkim, skromnym pokoju. Telewizję ogląda jednak wraz z panem Dominiakiem i jego żoną w dużym pokoju. Polka niezbyt płynnie mówi po niemiecku. Jakby na przekór faktom, zarówno pan Dominiak jak i pani Łukszo otrzymali jednocześnie listy, z których wynikało, że właściciel telewizora został zwolniony z konieczności opłacania abonamentu, zaś pracująca u niego Polka, poinformowana została o konieczności opłacania licencji telewizyjnej w wysokości prawie 18 euro miesięcznie.
Żona pana Dominiaka jest nie mniej zdumiona całą sytuacją, jak i pracująca u niej Polka. W rozmowie z gazetą stwierdziła, że to przecież Anna mieszka wraz z nami a nie odwrotnie.
Anna wyjechała na urlop do swojej rodzinnej miejscowości Cerkiewnik położonej na Mazurach, około 40 kilometrów od Olsztyna. Ma tam przebywać aż do lipca. Pojawia się wiec pytanie czy niemieckie urzedy zmienią swoje zdanie w sprawie opłaty abonementu, którego przeceiż nie płacą koledzy i koleżanki naszej rodaczki, zatrudnieni przez tę samą agencję, przez która pracę u Dominiaków znalazła pani Anna.
