Bitwa Warszawska 1920 – recenzja filmu
Recenzja filmu Bitwa Warszawska jest dosyć krótka. Film jest ciekawy od momentu kiedy pojawia się w nim Ferency i tylko do tego momentu kiedy on żyje. Na film jednak trzeba iść, z tym że trzeba być przygotowanym na długą i nudną lekcję historii a nie na ciekawy wojenny film.
Hoffman zgromadził w filmie całą plejadę aktorów. Jednak zaledwie trójka zagrała na tyle ciekawie, że film przestaje być nudną historyczną narracją a staje się żywym obrazem. Ta trójka aktorów to Ferency, Domagarow i … Urbańska.
Rola Ferencego grającego komisarza wyjaśniające proste zasady rządzące państwem Sowietów była wyśmienita. Nawet nieco mniej biegłym w historii osobom chyba wystarczająco jasno wyłożono reguły obowiązujące w bolszewickim świecie. Domagarow grający sotnika Kryszkina także był bardzo przekonywający. Największym zaskoczeniem jednak była gra Nataszy Urbańskiej. Już widzę te zdziwienie na twarzach Urbańska? Przecież sceny z udziałem Nataszy Urbańskiej jako tancerki powiały się w filmie z regularnością zegarka i doprowadzały, poprzez swoją pretensjonalność, do szału wszystkich oglądających. Zgoda – ale właśnie Urbańska jako tancerka czy piosenkarka wcale nie przekonywała. Urbańska dopiero na samym końcu filmu zaczęła grać (szkoda, że dopiero w ostatnich kilkunastu minutach). Oczywiście widać było wyraźną różnicę klas, kiedy debiutującą Nataszę Urbańską zestawiło się z Szapołowską, która także wzięła udział w filmie. Ale i tak jak na debiut była całkiem niezła – wyjąwszy sceny, w których występowała jako tancerka i piosenkarka.
Niestety te trzy osoby nie potrafiły ożywić filmu na tyle aby był on przez cały czas ciekawy. Film przypominał produkcje z lat dwudziestych ubiegłego wieku, kiedy kino w Polsce raczkowało. Jest ckliwy, nieprawdopodobnie sentymentalny i nudny. W filmie pojawiają się także zabawne teksty, które jak powiedział po obejrzeniu jeden z moich znajomych, pasują raczej do takich filmów jak „Chłopaki nie płaczą” niż do dramatu wojennego. Zarówno te teksty jak i cała technika 3D pasuje do tego filmu jak kwiatek do przeżartego molami kożucha. Sceny szarż kawaleryjskich przypominają filmy nakręcone przez Hoffmana na podstawie powieści Sienkiewicza. Wrażenie takie ma chyba każdy kto filmy owe oglądał. Niestety reżyserowi daleko do lekkości narracji autora Potopu. Sceny Bitwy Warszawskiej ograniczyły się jedynie do obrony jednego cmentarza, na który krzyże i nagrobki latały jakby im kto dodał silniki rakietowe. Ujęcia ucinania ręki piłką do metalu rannemu żołnierzowi czy obraz człowieka z otworzoną jamą brzuszną pomieszany kiczowatą narracją miłosna sprawił, że film naprawdę trudno się oglądało. Część osób wyszła z kina po obejrzeniu pierwszych kilkudziesięciu minut najnowszego filmu Hoffmana.
Dlaczego jednak mimo nudy wiejącej z ekranu warto iść na ten film. Otóż trzeba iść na ten film ponieważ dość realistycznie przedstawiona jest tam epoka i wszystko to co się wtedy działo. Reżyser z pieczołowitością godną kustosza odwzorowuje realia epoki, stroje, poglądy bolszewików nastroje ludzi. Są jednak dwa wyjątki. Pierwszy z nich jest związany z tym, że na filmie Polska jest pokazana przez pryzmat kawiarniano – kabaretowych scen. Tu nie ma ludzi pracujących , kupców, szewców i tak dalej. Są tylko „przeklęci” burżuazyjni panowie i panie pijący i bawiący się kiedy w okopach nasi przelewają krew. Drugi moment, w którym reżyser mija się z prawdą to scena kiedy czekista komisarz Bykowski musi siła zaciągać Żydów do rady rewolucyjnej zajętego miasta. No coż kogo jak kogo ale Żydów do bolszewizmu raczej przekonywać nie trzeba było.
Jak to zawsze bywa na końcu trzeba dać jakąś ocenę tego filmu. No cóż na 10 możliwych punktów przyznałbym 4 ale z rekomendacją aby pójść na ten film.
Komentarze
Poza tym ciagle przepuszczacie mase literowek
A ilu Polakow bylo bolszewikami? Np supermorderca Feliks Dzierzynski?
A ciekawe czemu WN o tym nie wspomnial? :woohoo: Na najezzdzanie na Zydow w tych wypocinach miejsce sie jednak znalazlo
Ten portal jest skrajnie prawicowy !!!!
- Muzyka powiedzmy , że bez blasku ale też nie szpeciła
- Ferency Ferency i Ferency najlepsza gra aktorska żeby nie powiedzieć , że jedyna.
Takim oto sposobem bez wymuszania i wyszukiwania na siłe plusów tego filmu przejdźmy do minusów :
-Szyc jako żołnierz? Ktoś z konia spadł na głowę obsadzając go w tej roli? Borysa Szyca jako aktora szanuje ( no może go już troszeczkę za dużo i musi uważać żeby drugim Karolakiem nie zostać ) natomiast ewidentnie albo ta rola mu nie leżała albo też zobaczył swoją planową partnerkę ( do Urbańskiej zaraz troszkę bardziej się odniosę ) i przestał grać tylko mówić by wyrównać poziom
-Nie sposób nie wspomnieć o scenariuszu... Gniot , gniot , gniot nie wiem czy Hoffman siedząc na ubikacji wymyślał dialogi no ale coś musiało zaprzątać jego głowę bo skupić się nie mógł.
-Wydarzenia historyczne.... Może inaczej ich brak i tu wypadałoby zakończyć ten wątek żeby nie pogrążyć Reżysera i scenarzysty zarazem.
Zbliżając się ku końcowi... Wisienka na torcie Pani Natasza Urbańska w pełnej okazałości... Wybór tej osoby do takiej roli to już był strzał we własne kolano.1942 r perłowe zęby , lśniały tak , że mogła by ich używać zamiast latarki w nocy Mimika twarzy mistrzostwo Pani Nataszo ta jedna mina , której się Pani nauczyła do tej roli zdecydowanie starczyła miłość , smutek , rozstanie , powrót w ramiona ukochanego niemal , że straconego na zawsze a tutaj .... Jedna mina .... Proponowałbym trzymać się Józefowicza i być znaną z tego , że jest się znaną a aktorstwo zostawić aktorom.
Podsumowując film wręcz trzeba obejrzeć z racji tego , że każdy polak powinien go zobaczyć.Oglada jąc go przymknijmy oko na Olbryskiego bo to naprawdę świetny aktor ba kto wie czy nie najzdolniejszy. .. Hoffmana , że nakręcił i napisał scenariusz bo również to światowej sławy reżyser. Borysa Szyca bo oprócz wojennych filmów daję radę Nawet najzdolniejsi ,najlepsi , najwybitniejsi są tylko ludźmi i jak każdemu przytrafiają się porażki . Spróbujmy po prostu przebrnąc przez ten film obejrzeć i zapomnieć. Ogólna ocena 1/10.
Widze ze jestes tu stalym komentatorem. Powiedz mi czemu tak nienawidzisz Zydow?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.