Skandal pedofilski na Wyspach – zamieszani politycy!
Na pierwszych stronach brytyjskich gazet pojawiły się informacje o pedofilskich nadużyciach jakich dopuszczali się posłowie brytyjskiego parlamentu.
Skandal dotyczyć przede wszystkich polityków działających w latach osiemdziesiątych ale jak podają media jest bardzo prawdopodobne, że w sprawę zamieszani są także przedstawiciele obecnej klasy politycznej!
Peter McKelvie, działacz społeczny, który 20 lat spędził, poszukując dowodów na wykorzystywanie seksualne nieletnich przez brytyjskich polityków, powiedział, że istnieje lista ok. 40 podejrzanych w tej sprawie. Wśród nich 10 osób to byli i obecni politycy, w tym podobno byli ministrowie z trzech głównych partii z Wielkiej Brytanii.
Na liście mają się znajdować zarówno te osoby, które wiedziały o wykorzystywaniu nieletnich, jak i te, które brały udział w tym procederze. W związku ze skandalem, premier David Cameron powołał wysokiego rangą urzędnika, który ma czuwać nad wewnętrznym dochodzeniem w tej sprawie. Równocześnie sprawą zajmuje się Scotland Yard.
Pikanterii dodaje całej sprawie fakt, że zniknęły akta 114 spraw dotyczących wykorzystywania dzieci przez polityków. W sprawie, która zszokowała Wielką Brytanię, prowadzone jest właśnie specjalne dochodzenie mające wyjaśnić jak to się stało, że dokumenty przestały istnieć. Jeśli akta spraw odnalazłyby się, to może się okazać, że skandal pedofilski będzie miał znacznie poważniejsze konsekwencje dla całej brytyjskiej klasy politycznej.
Patrząc na całość zagadnienia trudno oprzeć się wrażeniu, że obecność pedofilii we wszystkich wielkich brytyjskich partiach, spowodowała, że sprawę „zamieciono” pod dywan.
