Akcja porządkowania nagrobków Polaków mieszkających niegdyś w Bristolu została zorganizowana już po raz czwarty przez Przemysława Jewczuka.
„Cieszy mnie to, że z roku na roku przychodzi coraz więcej osób. Czasami przychodzą całymi rodzinami, wielu sprząta groby już po raz któryś z rzędu. Akcja pewnie nie cieszyłaby się taką popularnością gdyby nie fakt, że wspiera ją między innymi ksiądz Zygmunt Frączek, który przez te wszystkie lata informował o naszych akcjach” - stwierdził pan Przemysław Jewczuk.
„Zdarza się, że osoby które już nie mogą przyjść posprzątać grobów swoich żon czy mężówproszą nas o pomoc. Widać z tego, że nasza akcja jest potrzebna nie tylko aby zachować pamięć o tych Polakach, którzy żyli tutaj przed nami ale także i by pomóc wszystkim potrzebującym” - zakończył swoją wypowiedź pan Przemysław Jewczuk.
„To co tu robimy przypomina odkrywanie cmentarzy zapomnianych miast. Nie wiadomo co leży pod warstwą trawy i ziemi. Kiedy podchodzisz bliżej to nie jesteś pewien czy ten krzak rośnie na czyimś grobie czy też przypadkowo wyrasta na jakimś niewielkim wzgórku” - swoje wrażenia ze sprzątania grobów relacjonuje Jacek z Bedminster.
Na terenie Arnos Vale pojawili się także przedstawiciele organizacji Patriae Fidelis, która propaguje wśród Polaków wiedzę o naszym kraju. „Ta akcja jest jedną jaką w tej chwili realizujemy. Nasi członkowie sprzątają także polskie groby w Nothigham i Birmingham. Organizujemy wyjazd do Polski aby wziąć udział w Marszu Niepodległości” - opowiadał z przejęciem pan Tomasz Magiera - jeden z członków organizacji z Bristolu.