Jak poinformował The Guardian jest bardzo możliwe, że Boris Johnson zdecyduje się na przeprowadzenie drugiego całkowitego lockdownu Anglii.
Gazeta donosi, że do takiego ruchu skłaniają brytyjskiego premiera jego doradcy z Scientific Advisory Group for Emergencies (Sage). Ich zdaniem sytuacja zmierza w kierunku znacznie gorszym, niż przewidywały najgorsze scenariusze zakładane przez rząd.
Sir Patrick Vallance oraz Prof Chris Whitty przedstawili obliczenia, z których wynika, że w ciągu każdego tygodnia ponad pół miliona osób może zarazić się koronawirusem.
Obecnie szacuje się, że liczba nowych zakażonych w Anglii wzrasta od 43 nawet do 74 tysięcy osób. Naukowcy ostrzegają, że do końca sezonu zimowego liczba ofiar smiertelnych może wzrosnąć nawet do 85 tysięcy. Obszarem o najwyższej liczbie R jest obecnie południowo – zachodni region Anglii, który do tej pory uznawany był za jeden z najmniej zagrożonych.
The Guardian podkresla, że decyzje w sprawie lockdownu w Anglii nie zostały jeszcze podjęte ale zarówno premier jak i minister skarbu pracują nad sposobem zminimalizowania strat w gospodarce z pewnoscią wyrządzi zamknięcie Anglii.
Według niepotwierdzonych danych lockdown Anglii miałby zostać wprowadzony już w srodę i obowiązywałby do 1 grudnia. Szkoły miąłby zostać otwarte ale wszystkie zakłady, które nie są niezbędne do przeżycia byłyby zamknięte.