Szef MSZ Wielkiej Brytanii: Brexit może nastąpić później!

Szef MSZ Wielkiej Brytanii Jeremy Hunt powiedział, że ze względu na piętrzące się problemy, Wielka Brytania może potrzebować "dodatkowego czasu", aby sfinalizować przyjęcie przepisów dotyczących Brexitu - informuje BBC.

 

Hunt powiedział, że wszystko zależy od postępów jakie zostaną dokonane podczas rozmów między Unią a UK w następnych kilku tygodniach. Generalnie Brytyjczycy chcieliby zmienić wynegocjowany już pukt dotyczący irlandzkiej granicy. Na żadne ponowne negocjacje nie zgadza się jednak Unia.

twardybrexitPodczas pierwszego głosowania umowa w kształcie wynegocjowanym przez Theresę May zsotałą przez posłów odrzucona. 29 stycznia Izba Gmin upoważniła May do starania się o zastąpienie backstopu innym rozwiązaniem.

Przedstawiciele UE podkreślają jednak, że umowa nie jest już "otwarta na negocjacje", a w UE trwa proces jej ratyfikacji w wersji odrzuconej przez Izbę Gmin.

Tymczasem rzecznik Theresy May podkreśla, że premier jest wciąż zdecydowana na wyjście Wielkiej Brytanii z UE 29 marca.

Hunt stwierdził jednak w BBC, że "jeśli przyjmiemy nową umowę na kilka dni przed 29 marca, możemy potrzebować dodatkowego czasu, aby przyjąć kluczowe przepisy".

“Ale jeśli osiągniemy postępy wcześniej, może to nie być konieczne. Nie wiem na tym etapie który z tych scenariuszy będzie miał miejsce” - dodał.

Hunt dodał, że rząd obecnie "nie wyklucza żadnego możliwego rozwiązania" dla kwestii granicy w Irlandii. Przekonywał również, że do przełomu w negocjacjach w tej sprawie nie dojdzie na pewno w najbliższych dniach.

W czwartek rano Ryszard Czernecko powiedział, że Brexit może zostać przesunięty nawet o 9 miesięcy. Częsć komentatorów uważa, że jest to mało prawdopodobne ze względu na to, że w maju odbędą się wybory do Europarlamentu, mogące znacząco zmienić układ sił w PE.