Koniec z pobłażaniem na drogach! Kierowcy będą karani nawet za minimalne przekroczenie prędkości!

Policja poważnie rozważa pomysł by karać kierowców za nawet najmniejsze przekroczenie prędkości mandatem w wysokości 100 funtów.

 

Do tej pory kierowca który przekroczył prędkość o 10% plus dwie mile mógł w większości przypadków liczyć na przymknięcie oka przez stróży prawa. Wszystko po to by za nieznaczne przekroczenie prędkości kierowcy nie otrzymywali punktów karnych.

Obecnie szef „drogówki” Anthony Bangham zapowiedział rewizję wytycznych zezwalających na nieznaczenie prędkości. Wszystko dlatego by kierowcy nie myśleli, że szybka jazda jest ok.

 Zgodnie z nowymi propozycjami kierowcy mogliby być karani za przekroczenie prędkości nawet o jedną milę.

 Według obowiązujących jeszcze przepisów za przekroczenie prędkości poza bezpieczny bufor 10% plus dwie mile kierowca otrzymuje trzy punkty karne i mandat w wysokości 100 funtów. Jeśli przekroczenie prędkości miało miejsce po raz pierwszy kierowca jest kierowany na specjalny kurs i karany mandatem ale nie zostają wpisane mu do rejestru punkty karne.

 W 2016 roku ponad dwa miliony kierowców zostało ukaranych mandatami. Gdyby nowe regulacje weszły w życie liczba kierowców karanych za przekroczenie prędkości zapewne znacząco by wzrosła.

 Zadowolenie z propozycji zaostrzenia przepisów wyraziła fundacja Brake zajmująca się bezpieczeństwem na drochach. Jej rzecznik prasowy powiedział, że “obecnie obowiązujące wytyczne mówiące o tym, żeby nie karać kierowców przekraczający poszerzony limit prędkości (10% plus dwie mile) jest całkowiecie nie do zaakceptowania. Powoduje ona bowiem, że kierowcy myślą, iż jazda z większą niż dozwolona prędkością jest akceptowalna a tak przecież nie jest.