Dyktatura w Syrii lepsza od demokracji?
Były wieloletni ambasador Wielkiej Brytanii w Syrii i Bahrajnie, Peter Ford, uważa, że UK powinno przestać w Syrii pełnić rolę podpalacza i strażaka.
Jego zdaniem działania krajów Zachodu spowodowały, że w Syrii zginęło około 60 tysięcy żołnierzy poległych w walce z ekstremistami.
Były ambasador stwierdził także, że Zachód nie mający środków by podjąć walkę z ekstremistami z Państwa Islamskiego powinien doprowadzić do negocjacji na temat zawieszenia broni, w których warunkiem podstawowym byłoby ustąpienie Asada.. W momencie kiedy doszłoby do zawieszenia broni powinno się dozbroić i odpowiednio wyposażyć siły rządowe, które powinny wziąć na siebie główną odpowiedzialność za walkę z Państwem Islamskim.
Negocjacje miałyby zorganizować USA. Udział w nich miałyby wziąć wszystkie zainteresowane rozwiązaniem konfliktu strony w tym także Rosja. Były ambasador domaga się także od rządu w Londynie, aby ten zaprzestał wspierania USA, jeśli Biały Dom nie zastosuje się do przedstawionego scenariusza.
Ford niejednokrotnie atakował już Davida Camerona za jego politykę wobec Syrii, którą nazywa arogancką i lekkomyślną. Były ambasador oskarża brytyjskiego premiera o demonizowanie prezydenta Bashara al-Assada.
Ford nie ma wątpliwości, brak silnej władzy i wprowadzana sztucznie demokracja w Syrii, zaowocują kiedyś, nawet po zakończeniu regularnej wojny, scenariuszem irackim lub libijskim.
