Świadkowie zdarzenia podają sprzeczne informacje na temat liczby napastników. Jedni tweirdzą, że było ich pięciu, inny zaś podają że trzynastu. Z napływających informacji wynika, że do tej pory terroryści zastrzelili około 10 osób. Podczas zajmowania hotelu napastnicy krzyczeli po arabsku Allah jest wielki. Terroryści uwolnili kilka osób, które potrafiły wyrecytować wersety Koranu. Wśród zakładników są głownei Francuzi. Nic w tym dziwnego ponieważ hotel Radisson jest znany z tego, że zatrzymują się głównie obcokrajowcy - w tym francuscy wojskowi i instruktorzy sil ONZ oraz pracownicy linii Air France

Francuskie media donoszą, że wśród zakładników jest około 140 klientów i 30 pracowników hotelu. Świadkowie relacjonują, że terroryści wjechali na teren hotelu samochodem, który był oznakowany jako pojazd korpusu dyplomatycznego.

Niedługo po zajęciu hotelu rozpoczął się szturm oddziałów specjalnych na zabarykadowanych na ostatnim piętrze napastników.

 Według nieoficjalnych informacji w tej chwili terroryści przeszukiwali piętro po piętrze 8-kondygnacyjnego budynku. Zabarykadowali się z napastnikami na ostatniej kondygnacji.

 Mali pogrążyło się w chaosie w 2012 roku, kiedy powiązani z Al-Kaidą islamiści wykorzystali wojskowy zamach stanu w Bamako do zawłaszczenia separatystycznej rebelii Tuaregów i zajęcia pustynnej północy kraju.

Francuska armia przeprowadziła dwa lata temu w Mali interwencję zbrojną. Francuscy wojskowi oraz siły ONZ ciągle znajdują się w tym kraju.