W związku z tym Wielka Brytania wstrzymała wszelkie loty do i z tego rejonu świata. Rewelacjom tym zaprzeczają władze egipskie, które twierdzą, że nie ma żadnych dowodów na to, że za domniemanym zamachem stoi Państwo Islamskie. Rosyjskie służby twierdzą z kolei że jest zbyt wcześnie by zawyrokować co spowodowało katastrofę samolotu podczas, której zginęło ponad 220 osób.

Jedyną pewną rzeczą o jakiej donosiły władze lotnicze Egiptu jest to, że rejestratory samolotu zanotowały głośny dźwięk. Według brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Philipa Hammonda to bardzo mocny dowód na to, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchu.