Kamery mierzące prędkość mają być włączone non stop. Kierowcy przekraczający prędkość zostaną ukarani mandatem w wysokości 100 funtów i co najmniej trzema punktami karnymi. Jeśli będą mieli szczęście i kamery uchwycą ich jak jadą z szybkością kilka mil większą od dopuszczalnej to będą oni mogli zostać skierowani na kurs edukacyjny za który trzeba zapłacić 90 funtów i co ważne nie dostaje się za to punktów karnych.

Pocieszające jest to, że póki co plany tak radykalnej zmiany nastawienia do kierowców, mają zostać wprowadzone od przyszłego kwietnia w rejonie Bedfordshire Police i mają zostać rozciągnięte na część autostrady M1.

 

Krytycy nowego planu twierdzą, że chodzi w nim nie tyle o poprawę bezpieczeństwa na autostradach ale o zebranie z mandatów jak największej ilości pieniędzy, które mają być przeznaczone na policję. Obawiają się oni także, że plan ten w krótkim czasie może objąć swoim zasięgiem znacznie większe obszar niż tylko autostradę M1, jeśli tylko okaże się, że przynosi oni pieniądze.