Dzieci zostały przykute do łóżek łańcuchami i przebywały w nieoświetlonych pomieszczeniach w warunkach, które trudno zaliczyć do higienicznych.

Policjanci weszli do domu małżeństwa po tym, jak 17-letnia córka zdołała się wydostać z niewoli i zawiadomiła o całej sytuacji policję.

Dziadkowie ostatni raz mieli bezpośredni kontakt z dziećmi około 5 lat temu, podczas wizyty w Los Angeles. James oraz Betty Turpin, mieszkający od Los Angeles około 2,5 tysiąc mil kontaktowali się ze swoją rodziną dzwoniąc do nich. W rozmowie z policją przyznali jednak, że nie rozmawiali z żadnym z trzynaściorga swoich wnuków ponieważ ich syn i synowa zawsze twierdzili, że dzieci nie ma w pobliżu.