W 2000 PZKosz przekonał go do gry dla Polski, choć zabiegali o to też Szwedzi. Podczas turnieju reprezentacji anwilwlokadetów w Portugalii wzbudził zainteresowanie skautów Realu Madryt. W styczniu 2002 został najmłodszym koszykarzem w historii Realu Madryt podczas debiutu w Eurolidze miał 16 lat i 360 dni. Dwa lata później stał się najmłodszym graczem w historii Phoenix Suns (18 lat i 353 dni).

W 2003 został wybrany w drugiej rundzie draftu z numerem 30. przez drużynę New York Knicks. W latach 2003–2006 występował w klubach: Phoenix Suns, New Orleans Hornets i Houston Rockets. W jednym ze spotkań NBA, występując w barwach Phoenix Suns zdobył 17 punktów przeciwko Milwaukee Bucks, co jest jego dotychczasowym najlepszym osiągnięciem w rozgrywkach za oceanem. Łącznie w NBA zdobył 215 punktów oraz zaliczył 142 zbiórki.

Od 2006 do 2009 występował w rosyjskim klubie Chimki Moskwa. Na początku sezonu 2009/2010 przeniósł się do izraelskiej drużyny Maccabi Tel Awiw występującej również w Eurolidze. Podczas inauguracyjnego meczu z Olimpią Lublana przeszedł do historii zdobywając pierwsze punkty w sezonie euroligowym 2009/2010. 7 stycznia 2010 wrócił do ligi rosyjskiej, dołączając do zespołu Uniks Kazań.

 

W 2006 odmówił gry w reprezentacji Polski prowadzonej przez Andreja Urlepa i przygotowującej się do eliminacji mistrzostw Europy. W 2007 pokazał się na pierwszym zgrupowaniu we Włocławku i turnieju letniej ligi NBA, by nie stawić się na kolejnych zgrupowaniach i po raz kolejny odmówił gry dla Polski. W 2009 wrócił do kadry, występując w towarzyskim meczu z Chorwacją podczas przygotowań do wrześniowych mistrzostw Europy w koszykówce.

3 sierpnia 2013 podpisał kontrakt z koszykarską drużyną FC Barcelona. Jest on tym samym drugim polskim sportowcem (po szczypiorniście Bogdanie Wencie), który podpisał kontrakt z zawodową sekcją FC Barcelony. Po dwóch latach gry w Barcelonie, przeniósł się do tureckiego Beşiktaşu JK

W lipcu 2016 podpisał umowę z chińskim zespołem Shenzhen Leopards. 24 listopada 2017 dołączył do Qingdao Eagles. Z zespołem rozegrał 4 spotkania, uzyskując 24,3 punktu, 13,8 zbiórki, 2 asysty, 2 przechwytu i 1,3 bloku. 17 sierpnia 2018 został zawodnikiem Jilin Northeast Tigers. W barwach zespołu rozegrał 45 spotkań, notując 24,4 punktu, 13,3 zbiórki i 3,4 asysty na mecz. 15 kwietnia 2019 zawarł kontrakt z zespołem Al-Manama, występującym w lidze Bahrajnu. 29 lipca dołączył do chińskiego Sichuan Blue Whales.

14 lipca 2020 po raz drugi w karierze podpisał umowę z występującym w Bahrajnie zespołem Al-Manama. 31 grudnia został zawodnikiem King Szczecin.

Trzeba wspomnieć , że Maciej Lampe jako 17-latek zadebiutował w Realu Madryt w , a w 2003 r. został wybrany w drafcie ligi NBA z numerem 30 przez New York Knicks. Pierwszy mecz w najlepszej lidze świata zagrał jednak w Phoenix Suns, później występował w New Orleans Hornets i Houston Rockets. Gdy wrócił do Europy grał w klubach z Rosji, Izraela, Turcji, a najdłużej w Hiszpanii. Z FC Barcelona zdobył mistrzostwo tego kraju w 2014 r.

 

 

Od 2016 roku Lampe był członkiem chińskich zespołów Shenzhen Leopards, Quingdao Eagles, Jilin Northeast Tigers i Sichuan Blue Whales. Ostatnim jego klubem był Al-Manama z Bahrajnu.

 

 

Teraz w 2021 podpisał pierwszy raz w zyciu kontrakt w Polskiej Lidze PLK ( Energa Basket Ligę ) z klubem Kinga Szczecin. Na pierwszym treningu Kinga pojawi się we wtorek 5 stycznia .

 

“ Maciej jest znakomitym zawodnikiem, teraz wraca po dłuższej przerwie, więc myślę, że to idealne dla niego miejsce. My będziemy mieli z niego korzyść, on się odbuduje, obie więc strony będą zadowolone “ . Wywiadu udzielił dla Polsat Sport asystent trenera Maciej Majcherek

 

 

 

 

Nadmienię państwu , że jako profesjonalny sędzia z koszykówki EBL , BE , BUCS,NBL,WNBL z Wielkiej Brytami byłem zaproszony , że strony Macieja Lampe na jego turnieje międzynarodowy “ Lampe Challenge “ w Szwecji , a dokładnie odbywają się w stolicy w Sztokholmie . Przyjechałem na pierwszy taki turniej w 2015 roku i do dzisiaj jestem tam sędzia w Sztokholmie. Lampe pierwszym meczem rozpoczął swój debiut właśnie na wyjeździe z Anwilem Włocławkiem. Kinga Szczecin w wygrała wyjazdowy mecz z Anwilem Włocławek (78:75). Spotkanie to było bardzo dobry meczem wyrównanym i widzieliśmy zaciekłą walkę obu drużyn oraz udany debiut Macieja Lampe który zdobył 15 punktów w Energa Basket Lidze.

 

 

Mecz rozpoczął się od prowadzenia Anwilu Włocławek, które utrzymywał niemal do końca pierwszej kwarty. Warto zanotować, że już w pierwszej kwarcie swoją szanse dostał młody Wojciech Tomaszewski.

 

W drugiej kwarcie przewaga szczecinian wynosiła już nawet 12 punktów po rzutach wolnych Tookie Browna i Clevelanda Melvina. Ivan Almeida i Artur Mielczarek starali się na to reagować przede wszystkim rzutami z dystansu, ale na rozpędzoną ekipę trenera Jesusa Ramireza to było zdecydowanie za mało. Punktował w niej głownie też Lampe 7 punktów w tym raz za trzy. W drugim wejściu ponownie aktywny był Lampe. Po stronie włocławian było wiele strat i rzutów z nieprzygotowanych pozycji, a na domiar złego kontuzji doznał Shawn Jones . Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 48:38.

 

 

W trzeciej kwarcie goście kontrolowali przebieg spotkania. Znów świetną zmianę dał Lampe i Zębski sprawiali, że przewaga gości wynosiła już 14 punktów. Później kolejne akcje dokładał Czerlonko, a dzięki Melvinowi było już 63:43. Trener Przemysław Frasunkiewicz starał się rotować składem i szukać odpowiedniego ustawienia. Ważne trójki trafiał Rotnei Clarke, a Anwilowi udawało się zmniejszać straty. Po 30 minutach było jednak 71:58. Wynik po stronie Anwilu trzymał Clarke oraz Zamojski. Dobre minuty Sulimy który pokazał, że lepiej czuje się grając bliżej kosza.

 

 

Ostatnia kwarta rozpoczęła się od stanu 58 – 71. Dotychczasowego przebiegu spotkania mało prawdopodobnym wydało się odrobienie tych strat tym bardziej, że ze składu wypadł Shawn Jones, a lider Ivan Almeida rozgrywał dziś przeciętne zawody. Jednak Rottweilery pokazały charakter i zaczęły pogoń za Wilkami. Za trzy trafiał Clarke, a pod koszami dzielnie walczył Sulima i właśnie po punktach Żubra na cztery minuty do końca przewaga Wilków zmalała do czterech oczek (69 – 73). Na niespełna 24 sekundy do końca spotkania po rzutach wolnych Almeidy zrobiło się już tylko 75 – 77. Goście mogli grać do końca, Anwil postanowił spróbować przechwycić piłkę, ta sztuka się jednak nie udawała więc na 4 sekundy do końca Almeida zdecydował się faulować Melvina. Ten trafił tylko jednego wolnego. Gospodarze stanęli więc przed szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale najważniejszego rzutu nie trafił Clarke. Ostatecznie Morskie Wilki wygrały dwoma punktami 78:75.

 

 

 

 

“ Ostatni kontrakt miałem w Bahrajnie, gdzie rozegrałem cały sezon. Później postanowiłem odpocząć, bo ciało było zmęczone. Przez dwa miesiące przechodziłem rehabilitację w Hiszpanii i postanowiłem znów grać. Zadzwoniłem do swojego agenta, powiedziałem, że jestem gotowy. Kazano mi czekać prawie do końca lutego, bo w różnych ligach są różne "deadline'y". Ja chciałem jednak trenować i grać koszykówkę 5x5. Były różne oferty z Polski, bym przyszedł i trenował, nie grał żadnych meczów. Później to się rozniosło, była mowa o kontrakcie i wybrałem Szczecin, bo to fajne miejsce. Oglądałem trzy ostatnie mecze Kinga i dużo rozmawiałem z hiszpańskim trenerem Jesusem Ramirezem. On powiedział, że bardzo chętnie weźmie mnie do zespołu. Teraz trzeba po prostu grać i pokazać, na co nas stać. Mam nadzieję, że pomogę drużynie i będzie lepiej, niż w zeszłym roku . “ - udzielił wywiadu dla Polsat Sport Maciej Lampe

 

 

 

Trener Ramirez już w swoich trzech pierwszych meczach pokazał, że jest duża zmiana. Niedawno przyszedł też rozgrywający „Tookie” Brown, teraz ja. Mamy nadzieję, że to będzie szło jeszcze lepiej. Chciałbym oczywiście wywalczyć mistrzostwo Polski, po to gram. Mamy na tyle mocny zespół, musimy się zgrać i ciężko pracować na każdym treningu. Teraz będzie walka o play-off, zobaczymy, na którym miejscu skończymy. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy grać w finałach i walczyć o mistrzostwo - zakończył zawodnik.

 

Zespół trenera Jesusa Ramireza odnosi drugie zwycięstwo w 2021 roku i trzecie zwycięstwo w ostatnich czterech meczach.

 

Wilki Morskie, po sukcesie we Włocławku, zajmują 7. miejsce w tabeli. W kolejnym meczu Energa Basket Ligi koszykarze Kinga Szczecin 17 stycznia w Stargardzie zmierzą się z Arką Gdynia.

 

 

 

 

Anwil Włocławek – King Szczecin 75:78 (17:20, 21:28, 20:23, 17:7)

 

Anwil Włocławek: Przemysław Zamojski 16, Ivan Almeida 15, Rotnei Clarke 11, Artur Mielczarek 11, Walerij Lichodiej 9, Krzysztof Sulima 7, Wojciech Tomaszewski 4, Ivica Radić 2, Andrzej Pluta 0, Shawn Jones 0.

 

King Szczecin : Cleveland Melvin 18, Mateusz Zębski 17, Maciej Lampe 15 (5 zbiórek i 2 asysty.) , Tookie Brown 7, Jakub Schenk 6, Wojciech Czerlonko 5, Dominik Wilczek 3, Zach Thomas 3, Dustin Ware 2, Mateusz Bartosz 2

 

 

Jacek Waszak