St. Paul's Carnival zostanie zakazany?
Odbywający się w ostatnią sobotę St. Paul's Carnival, w którym wzięło udział około 100 tysięcy osób, być może był ostatnim jaki się odbył.
W 45 letniej historii tego święta karaibskiej i latynoamerykańskiej kultury, nie zdarzyło się aby poziom przestępczości był tak wysoki. W tym roku aż 6 osób zostało poranionych nożami. Dwóch mężczyzn zostało przewiezionych do szpitala. Bardzo wiele osób zostało także aresztowanych. Tak źle nie było jeszcze nigdy dotąd donoszą media.
Z powodu wzrastającej liczby aktów przemocy, coraz częściej słychać głosy, że po 45 latach istnienia, festiwal powinien zostać zakazany. Organizatorzy bronią się jednak twierdzą, że większość osób biorących udział w karnawale doskonale się bawi, a tylko niewielka grupa powoduje poważne zamieszanie.
Już raz z powodów bezpieczeństwa karnawał został zawieszony. Stało się to w 2012 roku. Obecnie kiedy coraz więcej ludzi jest poszkodowanych, zaczynają się rozlegać zewsząd głosy o konieczności zawieszenia karnawału na stałe.
John Farquharson, człowiek odpowiedzialny, za zarządzanie karnawałowymi funduszami, twierdzi, że policja działała bardzo sprawnie a problemy powodowały często osoby, które przyjechały do Bristolu spoza miasta i same szukały kłopotów i prowokowały rozróby.
Tutaj można zobaczyć jak bawiono się podczas ostatniego St. Paul's Carnival w Bristolu. Fotografowała nasza redakcyjna koleżanka Beata Bednarek