INFORMACJE24.co.uk

Jesteś tutaj: Informacje24

Artykuły

Turów Zgorzelec bije Anwil Włocławek 99 : 96

Zmiana planu i niespodzianka w Zgorzelecu . Turów “postawił kropkę nad i” wygrał nad Anwilem Włocławkiem w Zgorzelcu. PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 99:96 (1 - 19:14, 2 -19:32, 3-19:24, 4 -31:18, D. 11:8)

 W 4 kolejce Polskiej Ligii Koszykówki PLK odbył sie mecz ekstraklasy na szczycie w hali Sportowej w Zgorzelcu. Zawodnicy Turowa przyjmowali Mistrza Polski Anwil Włocławek. To nie był spacerek to był ciężki mecz. Obie drużyny zgotowały nam wielkie emocje koszykarskie.

Kibice napewno tego meczu nie zapomną tak łatwo. Pamiętać bedą jeszcze bardzo długo !!!

Pierwsza Kwarta była bardzo dobra . Obie drużyny walczyły dobrze w obronie w środku boiska oraz na deskach po obu stronach widać było zacietość . Turów nie odpuszczał I chciał pokazać, że u siebie Anwilowi nie będzie łatwo się grać w Zgorzelcu. Kwarta zakończyła się 19:14.

Dopiero pod koniec drugiej kwarty Anwil zdołał wypracować kilkupunktową przewagę 19;32. Na początku trzeciej odsłony znany ze znakomitej ofensywy Turów mocno zwolnił.

Przez pierwszych pięć minut 3 kwarty gospodarze zdobyli zaledwie dwa punkty, dzięki czemu Anwil prowadził 19 punktów do przodu (67:48). W kolejnych minutach koszykarze ze Zgorzelca wrócili na wysokie obroty i przed końcem meczu odrobili cząstkę strat (70:57).

Czwartej kwarty wydawało się, że świetnie rzucający za trzy koszykarze trenera Anwilu Igora Milicicia (w meczu 13/28) wygrają to nawet wysoko po trójce Ante Delasa prowadzili aż 73:57. Chyba myślami wszyscy zawodnicy myśleli o kolejnym rywalu Czarni Słupsk No ale zderzyli się, że słupem , który nie dał się tak łatwo przewrócić , a nawet może oddać .

Turów złapał pozytywną energię gdy dobrze grał Jakub Patoka, a potem zaraz po nim do walki ruszyli Cameron Ayers , Bartosz Bochno. dobrze rzucał rów Stefan Balmazović.

Dogrywka należała do Ayersa i Bochno. Najpierw kapitan Turowa trafił zza łuku, a w końcówce próbę nerwów na linii rzutów wolnych wytrzymał Ayers. W końcówce za dużo akcji forsował Ivan Almeida, a te nie przynosiły gościom punktów, co ostatecznie kosztowało ich pierwszą porażkę w sezonie.

Nie pomogły 23 oczka Michała Nowakowskiego. To on "zbudował" Anwil w szalonej drugiej kwarcie, w której włocławianie zdobyli aż 32 oczka trafiając seryjnie zza łuku.

Ten mecz miał różne oblicze w czterech kwartach a nazakonczenie niespodzianka miała miejsce w dogrywce .

PGE Turów Zgorzelec - Anwil Włocławek 99:96 (1 - 19:14, 2 -19:32, 3-19:24, 4 -31:18, D. 11:8)

Sędziowie: Tomasz Trawicki, Łukasz Andrzejewski, Jan Piróg Komisarz: Grzegorz Ziemblicki.

TURÓW ZGORZELEC : Ayers 24 (3), 4 zb., 3 as., Balmazovic 18 (2), 8 zb., Han 8 (1), 4 zb., 5 as., Bochno 7 (1), Waldow 7, 3 zb., 2 as. oraz Mack 11, 4 zb., 56 as., Patoka 11 (3), Jarecki 5 (1), Borowski 3, Patrukonis 2.

ANWIL WŁOCŁAWEK : Zyskowski 15 (3), Sobin 13, 5 zb., 3 przechwyty, Łączyński 9 (1), 4 zb., 5 as., 5 przechwytów, Leończyk 7, 6 zb., Airington 1 oraz Nowakowski 23 (4), 6 6 zb., Delas 13 (3), 3 zb., 3 as., Almeida 9, 5 zb., Szewczyk 6 (2), 4 zb., 5 as.,Komenda 0.

 

tekst: Jacek Waszak

Aby dodawać komentarze musisz być zalogowany.

prb24.co.uk

  • tpob

TVP Polonia24

  • tvp

SPK WB

  • spk

Połącz się