Sąsiad pomógł wydostać się dzieciom z płonącego domu!
W piątek w nocy Robert Chilowa usłyszał przeraźliwe krzyki. Kiedy wybiegł na ulicę zobaczyć co się stało zobaczył płonący dom sąsiadów. Nie namyślając się długo pobiegł pomóc wydostać się dzieciom z gorejącego budynku. W wyniku pożaru zginęło dwoje ludzi.
Czwórka dzieci w wieku od 10 do 17 lat oraz mężczyzna znajdują się w szpitalu. Ich stan jest stabilny – poinformowała policja w Manchesterze.
Według sąsiadów kobieta i mężczyzna, którzy zginęli w wypadku są rodzicami ocalałych z pożogi dzieci. Mężczyzna leżący w szpitalu był spokrewniony z ofiarami.
Według wstępnych ustaleń ogień wybuchł w jednym z pokoi z tyłu domu. Do zdarzenia doszło około 2.30 w nocy w miejscowości Withington (Manchester).